
Prawne podstawy nakładania obowiązków podatkowych w Polsce stanowi obowiązująca od dnia 17 października 1997 r. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, a dokładniej art. 217, który stanowi, iż: nakładanie podatków i innych danin publicznych oraz określenie podmiotów opodatkowania, przedmiotów opodatkowania, stawek podatkowych, kategorii podmiotów zwolnionych od podatków i zasad przyznawania ulg oraz umorzeń podatkowych może następować wyłącznie w drodze ustawy.
Pojęcie podatku zostało zdefiniowane właśnie w art. 6 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – ordynacja podatkowa i jest to publicznoprawne, nieodpłatne, przymusowe i bezzwrotne świadczenie pieniężne na rzecz Skarbu Państwa, województwa, powiatu czy też gminy. Przepisy ordynacji podatkowej stosuje się również do opłat i innych niepodatkowych należności budżetu państwa i budżetów jednostek samorządu terytorialnego, do których ustalania lub określania uprawnione są organy podatkowe.
Pierwszym z zaskakujących podatków w Polsce jest tzw. podatek klimatyczny. Każdy z nas od pewnego czasu, wyjeżdżając na wakacje w Polskę, musi go płacić. Jest on stosunkowo niski – 2,08 zł od osoby za dobę, chyba, że nocleg znajduje się w mieście posiadającym status uzdrowiska, wtedy kwota ta wynosi 4,06 zł za dobę. Należy to interpretować w taki sposób, iż płacimy podatek po prostu za możliwość oddychania innym powietrzem. Górskim w Zakopanem, morskim we Władysławowie. Podatek ten jest doliczany do ceny wynajmu pokoju w hotelach czy pensjonatach oprócz standardowej opłaty pobytowej.
W przypadku pobytu w lesie, który nie znajduje się w okolicach miast wypoczynkowych, nie zapłacimy żadnego podatku, chyba że jesteśmy właścicielami tego lasu. Jeśli właściciel nieruchomości musi odprowadzić podatek za to, że jest właścicielem danej działki, rolnicy zaś odprowadzają podatek za posiadanie działek rolnych, to również ustawodawca stwierdził, że podatek powinien odprowadzać obywatel, który posiada odpowiednią ilość konkretnego rodzaju drzewa na swojej nieruchomości. Przykładowo, jeśli w lesie mamy głównie dęby, płacimy wtedy od ceny dębiny.
Kolejnym zaskakującym podatkiem jest podatek od posiadania psa. Wypadałoby zadać sobie pytanie, dlaczego osoby posiadające przykładowo, chociażby kota, są w Polsce bardziej uprzywilejowane? Ideą było pobieranie podatków, a w ramach opłat miało być realizowane bezpłatne szczepienie psów przeciwko wściekliźnie. Jak widać, pomysł został zrealizowany jedynie w połowie.
Na samym końcu, wypada przypomnieć podatek, który aktualnie nie obowiązuje w polskim prawie, a był dosyć oryginalny – tzw. bykowe. Jeszcze w latach 70-tych podatek ten musiały płacić wszystkie osoby bezdzietne, nieżonate czy niezamężne, które ukończyły już 21 rok życia. W czasach PRL-u musiały go głównie płacić kobiety, które nie posiadały dzieci a przekroczyły już wiek trzydziestu lat.
ADWOKAT ARTUR ŁASICKI
Dodaj komentarz