
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Tragicznie dla 56-letniego mieszkańca Osówki skończył się powrót do domu. Na drodze między Wiadrowem a Osówką mężczyzna został potrącony przez osobowego volkswagena. Ratownicy przez niemal godzinę starali się przywrócić czynności życiowe 56 – latka. Bez skutku.
Wypadek
Do wypadku doszło 12 listopada o godzinie 18:45. Warunki były fatalne. Nieoświetlona droga, mgła, zmrok, łuk drogi. Jak ustaliła policja pieszy nie miał żadnych odblasków. Kierowca volkswagena 35-latek z Osówki nie miał większych szans. Zauważył pieszego w ostatniej chwili i wszelkie próby ominięcia go nie powiodły się. 56-latek potrącony został prawą stroną samochodu. Wpadł na maskę i następnie upadł na asfalt. Podczas uderzeń doszło do wielu obrażeń ciała. Mężczyzna stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Policję o wypadku zawiadomił kierowca volkswagena.
Akcja reanimacyjna .
Na miejscu wypadku pierwsza pojawiła się policja. Później dojechało pogotowie i straż. Akcji reanimacyjnej na początku podjęli się policjanci, później obowiązki te przejęli ratownicy, którym pomagali strażacy.
Próba ratowania mężczyzny trwała prawie godzinę. Służby bez wytchnienia walczyły o życie człowieka.
Niestety ich wysiłek nie przyniósł pożądanego rezultatu.
Ustalenia
– Według ustaleń policjantów, pieszy nie nosił odblasków. To kolejne podobne zdarzenie na mazowieckich drogach w ostatnich dniach. Przypominamy – noszenie odblasków może uratować życie.- mówi oficer prasowy KPP Żuromin mł. aspirant Tomasz Wnuk.
Do wypadku doszło poza obszarem zabudowanym, a ofiara wypadku nie miała na sobie elementów odblaskowych.
Rzecznik Tomasz Wnuk tłumaczy: „Policja przypomina i podkreśla, że elementy odblaskowe znacząco zwiększają naszą widoczność na drodze. Dają tym samym szansę kierowcom na zauważenie pieszego i bezpieczne ominięcie go na drodze. Często też piesi nie zdają sobie sprawy, że są mało widoczni. Kierowca widzi bowiem pieszego dopiero, kiedy jego sylwetka pojawia się w zasięgu świateł samochodu, czyli zaledwie 20-30 metrów. Natomiast elementy odblaskowe powodują, że taką osobę widać z odległości 120 – 160 metrów.”
Za brak elementu odblaskowego groził mandat – od 20 do 500 zł.
– Ale to nie jest najwyższy wymiar kary. Nie nosząc odblasku możemy stracić więcej – zdrowie, a nawet życie – mówi Tomasz Wnuk.
Straż
W akcji ratunkowej uczestniczyli również strażacy. Na miejscu były jednostki z Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotnicy z Zielonej. Strażacy zabezpieczali miejsce wypadku, ale też pomagali ratować poszkodowanego.
Akcja zakończyła się o godzinie 20:34.

Dodaj komentarz