
Lepszego początku spotkania kibice przy Żeromskiego, ale także piłkarze wymarzyć sobie nie mogli. Już w pierwszej minucie spotkania żurominianie objęli prowadzenie. Piłkę w polu karnym otrzymał Szymon Masiak, próbował zagrać do wbiegających Kamińskiego i Hrushytskiego. Podanie przeciął jednak obrońca gospodarzy. Zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że ta zmierzała do bramki. Nabiegający Hrushytskyi z najbliższej odległości wepchnął futbolówkę za linię. Rozpaczliwie interweniował Matracki, ale sędziowie uznali, że piłka była już w bramce. Goście nie protestowali. Wkra objęła prowadzenie. Ząbkovia chciała szybko ruszyć do odrabiania strat, ale dopiero po kwadransie po raz pierwszy zagroziła bramce Michała Michalaka. Wszystkie ataki gości, aż do 44 minuty były skutecznie oddalane przez defensorów Wkry. Niestety tuż przed końcem pierwszej połowy rywale wykorzystali błąd naszej oborny. Zbyt krótkie wybicie piłki po dośrodkowaniu Andrija Rohozina, piłkę przed szesnastką przejął Paweł Barzyc, który w iście slalomowym stylu minął trzech defensorów Wkry. Barzyc znalazł się przed Michalakiem i precyzyjnie uderzył na bramkę.
W drugiej połowie goście rozpoczęli z wielkim animuszem. Dobra akcja lewą stroną Nawrockiego zaowocowała zagraniem do Daniela Kozika, który dał prowadzenie gościom mimo interweniującego na przedpolu Michalaka. Wkra domagała się odgwizdania spalonego, ale sędziowie nie dopatrzyli się tam nic co by mogło wskazywać na złamanie przepisów. Wkra chciała szybko odpowiedzieć. W 52 minucie była bliska wyrównania. Dośrodkowanie Hrushytksiego trafiło wprost na głowę Kamińskiego, a ten z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Druga próba Kamińskiego, tym razem z 68 minuty była już skuteczna. Gol ten był dużą zasługą Bartosza Narewskiego, który indywidualną akcją z prawej strony minął dwóch rywali i wyłożył piłkę Kamińskiemu. Spotkanie zrobiło się bardzo otwarte, obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola. Wkra za sprawą szybkich ataków bądź dalekich podań za linię obrony chciała zagrozić rywalom. W 85 minucie Więckiewicz ograł Augustyniaka, a ten bez pardonu potraktował pomocnika z Żuromina. Sędzia ukarał środkowego obrońcę za ten faul żółtą kartką, a że był to jego drugie napomnienie musiał opuścić plac gry. Podopieczni Macieja Grzybowskiego wykorzystali grę w przewadze w 90 minucie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska w prawdzie wypiąstkował bramkarz Ząbkovii, ale zrobił to na tyle słabo, że Szymon Masiak uderzył głową na bramkę, a futbolówka wpadła do siatki. Doliczony czas gry żurominianie zagrali bardzo dojrzale i nie pozwolili rywalom na jakąkolwiek akcję ofensywną.
Olgierd Markowski
Wkra Żuromin – Ząbkovia Ząbki 3:2 (1:1)
Bramki: Hrushytskyi 1 min., Kamiński 68 min., Masiak 90 min. – Barzyc 44 min., Kozik 47 min.
Żółte kartki: A.Narewski, Więckiewicz (Wkra) – Augustyniak, Nawrocki, Kozik, Przygoda, Szulakowski (Ząbkovia).
Czerwona kartka: Augustyniak 85 min. (Ząbkovia)
Skład: Michalak – Stopczyński (Dąbkowski), Żelazny, Gołębiewski, A. Narewski – Chojnacki (Karolewski), Więckiewicz – B. Narewski, Masiak, Hrushytskyi – Kamiński
Wyniki
Drukarz Warszawa – KS Łomianki 1:5
Wisła II Płock – Ożarowianka Ożarów Maz. 0:0
Hutnik Warszawa – Pogoń II Siedlce 3:0
Huragan Wołomin – MKS Ciechanów 5:2
Korona Ostrołęka – MKS Przasnysz 0:0
Mazur Gostynin – Mazovia Mińsk Maz. 0:1
Wkra Żuromin – Ząbkovia Ząbki 3:2
Kasztelan Sierpc – Mławianka Mława 2:1
1 .Huragan Wołomin 14 31 34-17
2. Ząbkovia Ząbki 14 25 29-14
3. Ożarowianka Ożarów Maz. 14 25 24-19
4. MKS Przasnysz 14 24 32-17
5. KS Łomianki 14 24 26-18
6. Mazovia Mińsk Maz. 14 24 23-19
7. Wisła II Płock 14 22 23-17
8. Hutnik Warszawa 14 22 23-18
9. Pogoń II Siedlce 14 22 19-16
10. Wkra Żuromin 14 18 19-28
11. Drukarz Warszawa 14 17 23-32
12. Korona Ostrołęka 14 16 14-16
13. MKS Ciechanów 14 15 16-34
14. Mazur Gostynin 14 14 11-20
15. Mławianka Mława 14 10 10-24
16. Kasztelan Sierpc 14 8 14-31
Dodaj komentarz