
Na sztucznej płycie boiska w Mławie żurominianie mierzyli się z przedstawicielem ciechanowsko-ostrołęckiej Ligi Okręgowej Koroną Szydłowo. Szydłowianie tydzień wcześniej uporali się z Wkrą Bieżuń, a teraz byli lepsi od Wkry Żuromin. Wydawało się, że gra żurominian wygląda coraz lepiej. Dwa ostatnie przekonujące zwycięstwa, tylko jeden stracony gol, to pozwalało sądzić, że forma Wkry rośnie. Po tym spotkaniu szkoleniowiec „zielono-czerwonych” będzie miał sporo materiału do analizy. W sobotę żurominianie zostali boleśnie sprowadzeni na ziemię. Wkra przystąpiła do meczu osłabiona. Grzybowski nie mógł skorzystać tego dnia z kilku graczy. To jednak nie usprawiedliwia zespołu. Na boisku brakowało agresji, woli walki, a ostatecznie to rywale okazali się po prostu lepsi. Dwa razy do siatki żuromińskiego zespołu trafił Jakub Antoniak, a raz Kamil Głowacki. Honor żurominian uratował gol Daniela Mitury.
OM
[b]Korona Szydłowo – Wkra Żuromin 3:1[/b][b]Bramki:[/b] Antoniak 2, Głowacki – Mitura
Dodaj komentarz