
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Żurominie organizowany jest od kilkunastu lat. W tym roku Finał odbył się 11 stycznia. Tysiące wolontariuszy w całym kraju, ale także poza jego granicami zbierało pieniądze na podtrzymanie wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz dla godnej opieki medycznej seniorów. Sztab żuromiński w akcję zaangażował ponad 140 wolontariuszy. Pieniądze do puszek zbierali nie tylko w Żurominie, ale także w innych gminach. Orkiestrowe granie w Żurominie rozpoczęło się o godzinie 10:00. W sali kinowej Żuromińskiego Centrum Kultury wystąpiła orkiestra dęta, solistki z kół zainteresować ŻCK, zespoły z sekcji muzycznych i rytmicznych. Zebrani mogli również obejrzeć spektakl i spotkać się z Kamilem Łebkowskim mistrzem PLMMA . Do dyspozycji wszystkich była również kawiarenka i stoisko, gdzie można było kupić różne gadżety. Około godziny 12:00 rozpoczęły się licytacje. Wylicytować można było między innymi koszulki, kalendarze, kubki WOŚP – u, rękawice Kamila Łebkowskiego, buty Łukasza Teodorczyka reprezentanta Polski w piłce nożnej. Oczywiście z autografami sportowców. Finał odbywał się nie tylko w ŻCK ale także w Hali Sportowej przy LO w Żurominie. Tam mecz rozegrali radni powiatowi i miejscy. Były również licytacje. Radni za 600 złotych wylicytowali buty Łukasza Teodorczyka, a następnie przekazali je na licytację w Bieżuniu. Tam cena wywoławcza wynosiła 800 zł. Ostatecznie buty sprzedano za 1000 złotych. W Żurominie policzono już większość pieniędzy. Zebrana kwota to 28 660 zł. To o wiele mniej niż w ubiegłym roku. Poprzedni finał dał kwotę 39 512 złotych. Zdaniem Krzysztofa Stankowskiego w tym roku rekord jest mało prawdopodobny. Ale przecież rekordu co roku nie będzie.
Dodaj komentarz