
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Rada Społeczna debatowała nad kondycją żuromińskiego szpitala. Radni skupili się nad poprawą jakości obsługi pacjenta w odniesieniu do skarg, jakie na szpital wpływają.
[b]Recepta starosty[/b]Starosta Janusz Welenc proponuje najpierw wprowadzić zewnętrzną firmę, żeby zbadała jakość świadczonych usług niesympatyczne jednostki przesunąć do innych zadań, a najsłabsze ogniwa karać finansowo.
– System kontroli jakości wychwytywałby osoby, które najsolidniej pracują, które mają empatię do pacjentów, są otwarte grzeczne, uprzejme fachowe, ale też osoby, które pracę traktują jak karę i wtedy dla pacjenta są nieuprzejme, niemiłe niefachowe, wręcz odpychające – mówił Janusz Welenc.
Zdaniem starosty takie osoby powinny mieć wpisywane upomnienia czy nagany do akt oraz obniżane pensje. Takie osoby nie otrzymywałyby nagród i premii.
– Same pouczenie nie skutkuje – mówił starosta.
[b]- Nie jest tak źle – mówi dyrektor[/b]Debata Rady Społecznej Szpitala jest efektem skarg, które do dyrektora wpływają. W roku 2011 – 2012 wpłynęło ich 7. Skargi dotyczą różnych spraw. Te uznane za zasadne skutkowały ustnym upomnieniem lekarza przez dyrektora. Pierwsza z nich dotyczyła odmowy przyjęcia pacjenta przez lekarza. Skarga została uznana za bezzasadną. Kolejna poruszała kwestię niewłaściwego zachowania lekarza. Dyrektor skargę uznał za zasadną. W konsekwencji lekarzowi udzielono upomnienia ustnego. Inna skarga dotyczyła niewłaściwego zachowania personelu medycznego wobec pacjenta podczas przyjęcia w Ambulatorium Izby Przyjęć. Skarga została uznana za zasadną. W związku z tym personelowi udzielono upomnienia. Pozostałe skargi zostały uznane za bezzasadne. Pacjenci skarżyli się na: niewłaściwe zachowanie lekarza z karetki. Trzy skargi dotyczyły lekarzy chirurgów z żuromińskiego szpitala. Dwie z nich zostały złożone w związku z odmową udzielenia pomocy pacjentowi przez lekarza . Kolejna dotyczyła niewłaściwego zachowania chirurga. Ostatnia skarga złożona w 2012 roku dotyczyła odmowy transportu sanitarnego pacjenta.
Zdaniem dyrektora szpitala Zbigniewa Białczaka 7 skarg nie jest dużą liczbą w stosunku do 120 tys. porad udzielanych rocznie w gabinetach lekarskich żuromińskiego szpitala.
– Osoba chora wymaga natychmiastowej pomocy, jedni są bardziej przeczuleni na różne sytuacje, mają ciężki dzień, kolejki też są uciążliwe, aczkolwiek żaden pacjent bez pomocy z naszego szpitala nie wyszedł – mówił na posiedzeniu Rady Społecznej Szpitala Zbigniew Białczak .
Dyrektor szpitala mówił również, że organizowane są spotkania z personelem i kadrą lekarską na których analizowane jest podejście do pacjenta.
Czy z rad Powiatowej Rady szpital i dyrektor szpitala skorzystają, pokaże najbliższa przyszłość. Oby skarg na szpital wpływało coraz mniej.
Dodaj komentarz