Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
22-letni kierowca nissana (mieszkaniec gminy Lubowidz) jechał od strony Zielunia. Nagle zauważył stojące na jego pasie samochody. Zdawał sobie sprawę, że nie zdąży wyhamować, więc zaczął wyprzedzać. Z naprzeciwka jechała rodzina małżeństwo z dzieckiem (mieszkańcy Lubowidza) samochodem marki Fiat Idea. Na ich pasie znienacka pojawił się wspomniany nissan. Kierowca fiata nie miał żadnych szans. Doszło do czołowego zderzenia.
Do wypadku doszło w sobotę 9 lipca o godzinie 9:40. Na miejscu pojawiły się wszystkie służby. Strażacy pomogli wydobyć poszkodowanych, ratownicy zajęli się nimi, a policja kierowała ruchem i analizowała zdarzenie.
W wyniku wypadku do szpitala trafiło 5 osób. Na szczęście były to potłuczenia i otarcia. Czy mogli mówić o szczęściu?
– To nie tylko szczęście. To także przezorność – mówi kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego KPP Żuromin starszy aspirant Jan Składanowski – Dziecko miało fotelik. Wszyscy poszkodowani mieli zapięte pasy bezpieczeństwa. Szczęściu można pomóc – dodaje.
Policja na godzinę wstrzymała ruch.
W sprawie prowadzone są jeszcze czynności śledcze. Jednak, jak informuje Jan Składanowski, winę za zdarzenie ponosi kierowca nissana, który wykonał nieprawidłowy manewr omijania.
Świadkowie sugerują, że mógł on jechać za szybko. Świadczy o tym też sytuacja na drodze. Na poboczu stał samochód, za nim ustawiły się już dwa auta, których kierowcy widzieli nadjeżdżającego fiata i go, jak relacjonują kierowcy, przepuszczali.
Przypomnijmy jeszcze, że tego dnia o tej porze na drodze mogło być ślisko, po lekkich opadach deszczu.
Kierowcy obu samochodów byli trzeźwi.
Dodaj komentarz