
fot. AO
Przewodniczący zabrał głos w sprawie nowych wymogów przy projektowaniu dróg. Chodziło mu o interpretację art. 39 ustawy o drogach publicznych, który dotyczy umieszczania tzw. kanałów technologicznych w nowo budowanych drogach publicznych. Jako sekretarz w gminie Siemiątkowo odpowiada za budowę i przebudowę gminnych dróg. Zauważa pewne trudności w związku z obowiązującymi od kwietnia przepisami.
– Ten przepis nie tak dawno wszedł w życie. Jako samorządowiec zdaję sobie sprawę, że jeśli jest teren zabudowany to faktycznie jest zasadne umieszczanie takich kanałów technologicznych, gdzie w przyszłości będą umieszczane rożne media – podkreślił Różański. Jego zdaniem nie jest to jednak zbytnio zasadne w terenie, gdzie budowana jest droga, a w pobliżu jest zaledwie kilka zabudowań. – Uważam, że jest to niezasadne pod kątem ekonomicznym – skomentował. Jak dodał, od projektanta dowiedział się, że kilometr takiej rury technologicznej, w której umieszczone potem mogą być rożne przewody (światłowód czy inne media) kosztuje ok. 250 tys. zł. – A kilometr budowanej drogi na podkładzie żwirowym, o szerokości 3,5 metra, o dwóch masach asfaltu kosztuje 400-500 tys. zł. To połowa wartości tej drogi – stwierdził przewodniczący. Przewodniczący rady podkreślił, że dostaje informacje, że budowa kanału jest dość kosztowna, przez co samorządy mogą nie móc wykonać planowanych inwestycji, bo są to dla nich dodatkowe koszty, bądź będą zmuszone do zmniejszania zakresu inwestycji. – Jestem zobligowany wystąpić z takim wnioskiem, bo jeśli w dalszym ciągu będziemy do tego zobowiązani, to takich inwestycji jak przebudowa dróg gminnych nie będziemy w stanie wykonywać. Po prostu ze względów ekonomicznych. To są pieniądze publiczne, powinniśmy je racjonalnie wydatkować – skomentował Różański. Jak dodał, samorządy gminne mają z tego powodu poważne problemy i mimo otrzymywania wsparcia zewnętrznego rezygnują z niego, bo nie są w stanie dołożyć do budowy tychże kanałów technologicznych z własnych środków.
Do przepisu tego odniósł się też starosta Jerzy Rzymowski. Jak stwierdził, kanały faktycznie są potrzebne. – Przepisy nałożyły na zarządców dróg w przypadku ich przebudowy potrzebę umieszczania tzw. kanału technologicznego (…) Myślę że w założeniu było to, że często jest tak, że buduje się drogi, kładzie chodniki, a za jakiś czas rozbiera i umieszcza tam jakieś przewody – podkreślił Rzymowski. Jak skomentował, może ma to uzasadnienie w terenie zabudowanym, gdzie takich urządzeń jeszcze nie ma i mogą się pojawić. – To jest dosyć drogie przedsięwzięcie, które podraża taką inwestycję. Ale są takie kuriozalne sytuacje, tutaj samorządowcy, którzy są wśród nas wiedzą to, że każde urządzenie, które chcemy lokować w pasie drogowym to jest przebudowa drogi. Np. ustawienie słupa lampy oświetleniowej to już przebudowa drogi i zgodnie z takimi przepisami przy takiej przebudowie trzeba wykonać jakiś projekt techniczny i zrobić kanał technologiczny – podkreślił szef zarządu. – Jaki jest sens budowy kanału technologicznego, który nie ma sensownego początku i końca – pytał retorycznie zaznaczając, że właśnie w przypadku wymiany lamp oświetleniowych przy drogach nie wiadomo, ile tego kanału należałoby położyć, metr czy dwa?
Rzymowski skomentował, że złożony przez przewodniczącego Rady Powiatu wniosek jest jak najbardziej zasadny i takowe pismo zostanie przygotowane, a następnie przesłane do odpowiednich organów.
AO

Dodaj komentarz