
Żuromin nie może pochwalić się rzeszą piłkarzy, którzy wychowali się przy Żeromskiego i dotarli na piłkarskie szczyty.
Tym, który był i w dalszym ciągu jest na szczycie jest Łukasz Teodorczyk. Napastnik, który ma na swoim koncie występy w reprezentacji Polski, na mistrzostwach Świata, a także sukcesy w wielu klubach Europy. Ponadto mistrzostwo Polski z Lechem Poznań, a także, na podstawie danych portalu 90minut.pl, 80 spotkań na poziomie Ekstraklasy i 32 bramki.
Teraz do Ekstraklasy wskoczył Karol Podliński. 23-latek zaliczył, jak na razie, dwa spotkania. To drugie, ostatnio głośne nazwisko.
Nieco zapomniana jest postać, która przecierała te szlaki 30 lat temu. Pierwszym graczem z Żuromina, który sięgnął najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce był Sławomir Przytuła. Urodzony w 1969 roku zawodnik był wychowankiem Wkry skąd trafił do Mazovii Ciechanów i Mławianki Mława. Stamtąd trafił pod Wawel. W ówczesnej I lidze pomocnik zagrał w sezonie 1989/1990 oraz w sezonie 1990/1991. Jego klubem była Wisła Kraków. W obu sezonach, jak podaje portal 90minut.pl, Przytuła zagrał po sześć spotkań (łącznie 12 występów).
OM

Dodaj komentarz