
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego określa przeznaczenie, warunki zagospodarowania i zabudowy terenu, a także rozmieszczenie inwestycji celu publicznego. Plan miejscowy stanowi podstawę planowania przestrzennego w gminie. Taki plan zawiera m.in. informacje o przeznaczeniu terenów np. pod budownictwo jednorodzinne albo usługi, drogach publicznych, liniach zabudowy, zasadach i warunkach podziału terenów na działki budowlane. Organem odpowiedzialnym za sporządzenie takiego planu jest wójt lub burmistrz. Przyjmuje go w drodze uchwały Rada Gminy. Zmiany do takiego dokumentu są wprowadzenie co kilka lat. Mieszkańcy mogą składać wnioski dotyczące planu. W Żurominie trwa procedura związana z sporządzeniem nowego planu, a właściwie do jego zmiany. Do 6 maja 2013 roku mieszkańcy mogli składać wnioski. Następnie projektant powinien przystąpić do wprowadzenia odpowiednich zmian.
Dla wielu mieszkańców trwa to jednak bardzo długo. Zbyt długo.
– Do sporządzenia planu przystąpiono już bardzo dawno, a nie ma jeszcze żadnego efektu – mówi zirytowana mieszkanka Żuromina – Przecież ktoś bierze za to pieniądze, moim zdaniem już dawno powinno być to zrobione.
Oprócz długiego czasu oczekiwania na miejscowy plan zagospodarowania, nasi Czytelnicy skarżą się również na brak informacji w tej sprawie i ignorowanie ich przez urzędników
– Jak dzwonię do urzędu, to mówią mi, że nie wiadomo, kiedy będzie plan i kiedy zacznie funkcjonować- mówi mężczyzna – Wiele razy próbowałem i nie mogę się niczego dowiedzieć.
Plan ma być w ciągu kilku dni, kiedy zacznie funkcjonować nie wiadomo
Jak dowiedzieliśmy się Urzędzie Gminy i Miasta Żuromin procedura związana z sporządzeniem zmian w miejscowym planie zagospodarowania jest skomplikowana i czasochłonna. Jeszcze w ubiegłym tygodniu kierownik Wydziału Infrastruktury, Budownictwa, Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Marianna Budzińska zapewniała nas, że projektant kończy prace nad planem. Za chwilę Budzińska miała się z nim spotkać. Nie miała jednak pewności, że to już ostateczny kształt dokumentu, bo może będzie konieczność wprowadzenia jakichś zmian. Nie dowiedzieliśmy się jednak, ile to może jeszcze potrwać i kiedy nowy plan z wprowadzonymi zmianami zostanie zatwierdzony. Kierownik sama nie wie, kiedy to będzie, ponieważ do przejścia jest jeszcze wiele procedur
– Nigdy nie wiadomo, ile taka procedura potrwa, to zależy od wielu czynników np. czy mieszkańcy będą mieli zastrzeżenia do kształtu planu, a zazwyczaj mają, czy odpowiednia komisja go zatwierdzi itd. – wyjaśnia kierownik Marianna Budzińska.
Wygląda więc na to, że mieszkańcy muszą jeszcze poczekać na taki dokument. Na to pewnie potrzeba wiele cierpliwości. Dla niektórych z nich oznacza to nie tylko stratę czasu, ale i pieniędzy.

Dodaj komentarz