
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
11 – letnia dziewczynka szła od strony ulicy Szkolnej. Weszła na przejście dla pieszych, którym przekraczała ulicę nie po raz pierwszy. Niestety tym razem została potrącona przez samochód. Oplem astrą kierował 24-letni mieszkaniec Żuromina. Jak się tłumaczył, wracał z pracy i nie wie, co się stało.
Do zdarzenia doszło w piątek 19 grudnia. Widoczność na drodze nie była duża, a i samochód miał zaparowane szyby. Kierowca był trzeźwy.
Policja nie miała wątpliwości, kto był winien. Zatrzymała mężczyźnie prawo jazdy i skierowała sprawę do Sądu .
Wypadek mógł skończyć się tragicznie, na szczęście dziewczynce nic się nie stało. Najadła się tylko strachu i… spóźniła na lekcję (dziecko zostało najpierw przewiezione do szpitala).
– Ubolewam nad takimi wydarzeniami – mówi Kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego starszy aspirant Jan Składanowski – Przejście dla pieszych powinno być azylem dla pieszego. Na nim powinien się czuć bezpiecznie – dodaje.
Składanowski apeluje ponadto o szczególną kulturę przed przejściem dla pieszych.
– Pieszemu powinniśmy ustąpić pierwszeństwa, gdy widzimy, że ma zamiar wejść na pasy, a nie tylko, gdy na tych pasach się już znajduje – tłumaczy policjant – Często spotykam się z takimi przypadkami, że kierowcy się zatrzymują przed pasami, żeby przepuścić pieszego. I to jest dobre. Niestety, są też tacy, którzy gnają, nie zwracając na niechronionych użytkowników drogi uwagi – dodaje.
Dodaj komentarz