
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Specjalne Strefy Ekonomiczne to teren, na którym działalność gospodarcza jest prowadzona na specjalnych warunkach. Przedsiębiorstwom, które działają w strefie przysługuje pomoc publiczna w formie zwolnienia z podatku dochodowego. Celem funkcjonowania stref jest przyspieszenie rozwoju regionów poprzez m.in. przyciąganie nowych inwestycji, rozwój eksportu i tworzenie nowych miejsc pracy. Pod koniec 2013 roku w Polsce strefy ekonomiczne były zlokalizowane w 151 miastach i 217 gminach. Tereny inwestycyjne w Żurominie będą podstrefą Warmińsko – Mazurskiej Strefy Ekonomicznej. Przez ostatnie kilkanaście lat władze Żuromina zgromadziły ponad 8 hektarów gruntu, na którym miała powstać podstrefa. Teren jest położony przy obwodnicy Żuromina. Nie tworzą go jednak działki leżące obok siebie. Dzielą je grunty nienależące do Gminy i Miasta. W jednym kawałku” są cztery działki o łącznej powierzchni 4,87 ha. W poprzednim tygodniu urzędnicy z UGiM spotkali się w Olsztynie z przedstawicielami Warmińsko – Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– Zabiegaliśmy o to spotkanie – mówi zastępca burmistrza Michał Bodenszac, który w spotkaniu uczestniczył – Lata gadania trzeba zmienić w działanie. Teraz wiemy, co mamy robić – dodaje.
Tereny już są. Strefa będzie tworzona na działkach należących do gminy o powierzchni 4,84. Chociaż planowano zakup kolejnych gruntów, władze zrezygnowały z tego pomysłu. To jednak początek drogi do sukcesu. Jak wyjaśnia Michał Bodenszac, muszą się na to zgodzić radni i podjąć odpowiednią uchwałę. Na najbliższą sesję Rady Miejskiej został zaproszony przedstawiciel Warmińsko – Mazurskiej Strefy, który radnym wyjaśni zasady funkcjonowania, żeby przy podejmowaniu decyzji mieli pełną świadomość, czym jest Strefa. Potem do zarządu Strefy kierowany jest odpowiedni wniosek z odpowiednimi dokumentami. Teren musi zostać uzbrojony. Muszą być drogi dojazdowe, kanalizacja sanitarna, burzowa, prąd. Ostatecznie, czy teren zostanie włączony do Warmińsko – Mazurskich terenów inwestycyjnych zdecyduje Rada Ministrów. To jednak jest połowa sukcesu albo nawet jego początek. Najważniejsze, żeby taką strefę zapełnić firmami.
– Samorząd musi szukać inwestorów, zależy nam na tym, żeby na tym terenie otwierane były przedsiębiorstwa – mówi Michał Bodenszac.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy strefa zacznie funkcjonować. Michał Bodenszac szacuje, że najprawdopodobniej pod koniec 2016 roku.
– Musimy się spieszyć, bo zostajemy w tyle. Niedługo się okaże, że strefa to standard nie przywilej – puentuje Bodenszac.
Dodaj komentarz