
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
W kwietniu Gmina i Miasto Żuromin ogłosiła przetarg nieograniczony na sprzedaż nieruchomości przy ulicy Piłsudskiego w Żurominie. Gmina jest jednym z czterech współwłaścicieli tej nieruchomości. Budynek, po pożarze w 2012 roku, nie nadaje się do użytku. Żeby można było z niego w jakikolwiek sposób korzystać trzeba go właściwie w całości odbudować. Do tej pory było to niemożliwe, bo Gmina i pozostali współwłaściciele nieruchomości nie mogli się dogadać. Teraz Gmina tego problemu się pozbędzie i sprzeda swoje 70% udziałów w tej nieruchomości. Przypominamy, że cena wywoławcza części nieruchomości należącej do Gminy wynosiła 341.385,27 złotych. Oferty na kupno nieruchomości można było składać do piątku 16 maja i to tego dnia około godziny 15:00 w ciągu kilku minut wpłynęły dwie oferty na kupno nieruchomości.
[b]Dwóch oferentów [/b]
Oferty złożyły dwie spółki: Linex z Lubowidza, której przedstawicielem jest Jan Linek i Novokam z Żuromina, której przedstawicielem jest Adam Kaczmarczyk. Jak poinformował burmistrz Zbigniew Nosek Linex zaproponował cenę 351 100 zł, a Novokan ponad 372 136 zł. I to ta druga spółka stanie się właścicielem nieruchomości, ponieważ zaproponowała wyższą cenę. Do sprzedaży jeszcze nie doszło. Trwają procedury zmierzające do podpisania aktu notarialnego. Jak informuje burmistrz, oferenci zostali poinformowani o planach zagospodarowania przestrzennego i możliwościach inwestowania na tym terenie, a także o współwłaścicielach i toczących się postępowaniach przed sądami administracyjnym i cywilnymi w związku z roszczeniami, jakie ci współwłaściciele wobec Urzędu mają.
[b]Sprawy w sądzie się nie skończyły[/b]
Żuromiński magistrat czekał z ogłoszeniem przetargu na sprzedaż nieruchomości tak długo z powodu roszczeń pozostałych współwłaścicieli co do nabycia praw do nieruchomości. Troje przedsiębiorców, którzy prowadzili sklepy na parterze budynku, chciała kupić udziały gminy, ale bez ogłaszania przetargu. Ich zdaniem zezwala na to prawo. Gmina nie zgadzała się na takie rozwiązanie. Przedsiębiorcy postanowili rozstrzygnięcia sporu dochodzić w sądzie. Jak poinformował burmistrz Nosek, w tej kwestii odbyło się 7 spraw przed sądami administracyjnymi i cywilnymi.
– Wszystkie te sprawy miały postanowienia i wyroki korzystne dla Gminy Żuromin – mówi Zbigniew Nosek – Sądy kolejnej instancji oddalały wnioski i odrzucały skargi.
Nosek poinformował również, że tuż przed przetargiem na sprzedaż nieruchomości przy Piłsudskiego, okazało się, że kolejny ze współwłaścicieli nieruchomości skierował swoje roszczenia o kupno nieruchomości bez ogłaszania przetargu do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W związku z tym burmistrz skonsultował się z radcami prawnymi, czy możliwe jest przeprowadzenie przetargu.
– Radcy prawni stwierdzili, że nie ma podstaw do tego, żeby nie przeprowadzić procedury przetargowej – mówi burmistrz – Po tych wszystkich wyrokach nie ma przesłanek prawnych, żeby tym razem decyzja sądu była inna.
[b]Burmistrz ma nadzieje[/b]
Burmistrz Żuromina ma nadzieje, że roszczenia współwłaścicieli się skończą i będzie możliwe odbudowanie budynku.
– Bardzo bym chciał, żeby po sporządzeniu aktu notarialnego ci nowi współwłaściciele i troje pozostałych doszli do porozumienia, żeby ten teren został zagospodarowany, żeby nie było żadnych przepychanek – mówi burmistrz – Chciałbym, żeby powstał obiekt, który będzie się harmonizował z tą częścią miasta.
[b]Zdaniem Noska są spore szanse, żeby budynek odbudować[/b]– Cieszę się, że będzie nowy współwłaściciel z odpowiednim zasobem środków pieniężnych, żeby można było odpowiednio inwestować – mówi Nosek.
Nie ma co ukrywać, że pieniądze są bardzo potrzebne i to wcale niemałe. Jak przypomina burmistrz, Gmina po pożarze zrobiła kosztorys. Wynikło z niego, że żeby odbudować budynek o powierzchni 400 m2 na dwóch kondygnacjach potrzebne jest około 2 mln złotych.

Dodaj komentarz