Żuromin. Protest paliwowy. Odpowiedź Lotosu

Protest związany ze zbyt wysokimi, zdaniem mieszkańców Żuromina, cenami paliwa odbił się szerokim echem. O akcji Sławomira Topolewskiego mówiło się w sztabach głównych polskich koncernów paliwowych.

Redakcja Kuriera skontaktowała się z firmą Lotos. Zadaliśmy rzecznikowi prasowemu tego koncernu pytania, które dręczą kierowców z Żuromina i okolic.

1. Dlaczego w stacji paliw koncernu Lotos w Żurominie ceny są wyższe niż w większości stacji w Polsce?

2. Jakie jest stanowisko Lotosu wobec żuromińskiego protestu?

3. Czy polityka cenowa Lotosu nie powinna uwzględniać czynnika ludzkiego i w regionach, gdzie panuje największe bezrobocie i ludzie zarabiają mniej niż w innych regionach, paliwa nie powinny być tańsze, a przynajmniej w podobnych cenach, jak w miejscach, gdzie ludziom żyje się lepiej?

4. Czy podejrzenia protestujących, jakoby istniała zmowa cenowa między Lotosem i Orlenem mają jakiekolwiek uzasadnienie?

Rzecznik koncernu Krzysztof Kopeć odpowiedział nam bardzo szybko. Jednak, czy takie odpowiedzi usatysfakcjonują protestujących?

Odpowiedź rzecznika Krzysztofa Kopcia:

Szanowny Panie Redaktorze,

Sieć stacji paliw LOTOS działa na polskim rynku, stosując zasady zdrowej konkurencji i w oparciu o rachunek ekonomiczny. W każdym przypadku ceny paliw na stacjach kształtowane są przez dwie zasadnicze grupy czynników.

Po pierwsze – ceny ropy i produktów naftowych oraz kurs dolara amerykańskiego. Po drugie na ceny paliw wpływają takie czynniki jak: sytuacja na lokalnym mikro-rynku, otoczenie konkurencyjne, czyli inne stacje i sklepy, położenie stacji – odległość od aglomeracji oraz węzłów komunikacyjnych, a także przyzwyczajenia i oczekiwania klientów.

W żadnym wypadku nie można mówić o tzw. zmowie cenowej. Można natomiast zauważyć powszechne w całej Polsce zjawisko tzw. naśladownictwa cenowego, gdzie stacje czy sklepy dostosowują własne ceny do cen konkurentów. W Żurominie działają cztery stacje paliw – dwie sieciowe i dwie prywatne – które niemal codziennie zmieniają ceny w walce o klientów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy różnice cenowe pomiędzy poszczególnymi stacjami sięgały nawet kilkunastu groszy, a tytuły zarówno „najtańszej stacji w mieście” – jak i najdroższej – przechodziły z rąk do rąk.

Ceny paliw sukcesywnie spadają, a przecież jeszcze rok temu mówiło się o cenie paliwa 6 zł/l. Dobrą wiadomością dla kierowców jest fakt, że ceny na stacji LOTOS w Żurominie od Świąt Bożego Narodzenia spadają nawet szybciej niż średnie ceny paliw w sieci. Jest to spowodowane między innymi tym, po modernizacji stacja wraca do swojego naturalnego poziomu sprzedaży.

Przejeżdżając ulicą Lidzbarską koło naszej stacji, warto pamiętać, że ceny widoczne na tzw. pylonie lub słupie nie uwzględniają licznych promocji cenowych sięgających kilkunastu groszy na litrze. Co więcej, stacja LOTOS jest w Żurominie jedyną placówką, na której honorowana jest Karta Dużej Rodziny, gdzie klienci mogą otrzymać rabat do 10 gr/l oraz 20% upust na wszystkie produkty gastronomiczne oferty Cafe Punkt.

Warto dlatego podkreślić, że dla wielu naszych klientów, oprócz ceny ważna jest także oferta pozapaliwowa, pomoc na podjeździe, dostępność paliw premium LOTOS Dynamic, czy programu premiowego Navigator.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.