Żuromin. Radni pisali do Noska. Rzymowski przetrzymał list

Radni powiatowi napisali pismo do burmistrza Zbigniewa Noska z pytaniami dotyczącymi opłacenia przez zewnętrzną firmę planu zagospodarowania gminy. Przewodniczący Rady powiatu Jerzy Rzymowski pisma nie przekazał dalej, bo, jak twierdzi, radni nie powinni zadawać takich pytań. - Co się z pismem stało i kto zdecydował, że nie zostanie wysłane – próbował wyjaśnić radny Mariusz Jarzynka.
Pismo nie wysz�o z budynku Starostwa. Zdaniem przewodnicz�cego dlatego, �e radni interesuj� si� sprawami, kt�rymi interesowa� si� nie powinni

Ewa Jabłońska

e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl

Komisja Infrastruktury, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Rady Powiatu Żuromińskiego interesują się powstającymi na terenie powiatu żuromińskiego turbinami wiatrowymi. O sprawie pisaliśmy w Kurierze. Po tym jak zaproszeni na posiedzenie Komisji urzędnicy z Kuczborka i Żuromina z zaproszenia nie skorzystali, radni postanowili nurtujące ich pytania odnośnie wiatraków zadać na piśmie. Odpowiedzi zostały im udzielone.

Sprawa dalej nurtuje radnych. Najbardziej zainteresowali się jednym wątkiem. Chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego gminy Żuromin, który pozwala na powstawanie wiatraków na terenie gminy. Jak się okazuje, sporządzenie planu kilka lat wcześniej sfinansowały firmy, które zajmują się budową wiatraków. Ten wątek szczególnie zainteresował członków Komisji. Mają wątpliwości, czy taka praktyka jest zgodna z prawem. Na ostatnim posiedzeniu ustalili, że zapytają burmistrza Żuromina o przepis prawny, na podstawie którego inwestorzy zrefundowali plan zagospodarowania. Pismo powstało na posiedzeniu Komisji. Jak się okazuje, nie zostało wysłane do burmistrza Żuromina.

[b]Radny chce wyjaśnić[/b]

Sprawę na sesji Rady Powiatu poruszył radny Mariusz Jarzynka. Jest on członkiem Komisji Infrastruktury i dowiedział się, że pytanie do burmistrza nie zostało wysłane. Chciał wiedzieć, co się z pismem stało i kto zdecydował, że nie trafi do burmistrza.

[b]Przewodniczący wyjaśnia[/b]

Przewodniczący Rady Powiatu Jerzy Rzymowski sprawę wszystkim radnym wyjaśnił na sesji. Poinformował również, że na posiedzeniu Komisji Infrastruktury też mówił na temat tego pisma i zainteresowania radnych sprawami gminy. Jego zdaniem interesowanie się sprawami finansowania planów zagospodarowania przestrzennego nie leży w kompetencji radnych powiatowych

– Moim zdaniem zaczęliśmy wkraczać na śliski grunt – mówi Jerzy Rzymowski – Myślę, że dla wszystkich jasna jest zasada o niezależności samorządów. To wykracza poza kompetencje komisji, a wkraczamy w kompetencje Rady Miejskiej.

Przewodniczący podkreślił, że plany zagospodarowania przestrzennego leżą w kompetencji radnych miejskich.

– W moim przekonaniu Rada Powiatu nie ma podstaw, żeby wkraczać w te sprawy i rozliczać burmistrza czy finansowanie było właściwe czy nie – wyjaśnił Rzymowski – Dlatego pismo do burmistrza nie zostało wysłane.

[b]Bodenszac zdziwiony

[/b]

Głos w sprawie zajął radny Michał Bodenszac. Podkreślił, że przeciwnikiem budowy wiatraków nie jest. Sam zasiadał w Radzie Miejskiej, gdy uchwalano plan zagospodarowania przestrzennego, wiedział kto go refunduje. Dziwi go jednak, kwestia niewysłanego pisma.

– Zdumiewa mnie cała sytuacja, ponieważ demokratycznie wybrana Rada Powiatu w sposób demokratyczny wybrała komisje, demokratycznie komisja konstruuje pismo i jak ono głupie by nie było, to z urzędu powinno wyjść – mówił radny Michał Bodenszac – Przede wszystkim przewodniczący Komisji powinien dociekać, co się stało – radny dziwił się, że w tej sprawie nie odezwał się Antoni Tański.

Natomiast przewodniczący komisji Antoni Marek Tański niewiele w tej sprawie miał do powiedzenia. Na początku sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, o jakim piśmie mowa.

– Przewodniczący powiedział, że nie mamy takich kompetencji – w końcu skomentował krótko Tański.

[b]Dobiesz by wziął [/b]

Radnego Ryszarda Dobiesza chyba zirytowały słowa Bodenszaca

– Panie Michale, ja to powiem krótko, pan z tym swoim zdziwieniem musi nauczyć się żyć – mówił Dobiesz – My też dostaliśmy pieniądze na drogę od inwestora, sytuacja jest podobna, przeszliśmy obojętnie a tam się dziwicie. Rada Gminy miała okazję, to wzięła. Ja też bym wziął – dodaje.

Ponadto, zdaniem Dobiesza samorządy powinny wykonywać swoje zadania, na własną odpowiedzialność i nie muszą się przed nikim tłumaczyć.

Czy w takim przypadku Komisja przestanie się interesować wiatrakami na terenie powiatu?

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.