Żuromin. Spółdzielnia budzi się ze snu

W Spółdzielni Mleczarskiej w Żurominie zmiany. Dostawcy otrzymują wyższą cenę za mleko, produkcja serów trwa bez przerwy, zatrudniani są nowi pracownicy.
Prezes OSM �uromin Adam Mazurowski m�wi o zmianach w produkcji

Ewa Jabłońska

e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl

Spółdzielnia Mleczarska w Żurominie przechodzi zmiany. W efekcie zostanie połączona z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską z Sierpca. Kwestia ta jest przesądzona, ale jeszcze trwają procedury. Szefostwo Spółdzielni czeka na ostateczny dokument z Sądu na potwierdzenie połączenia. W Żurominie jednak już od lipca są wprowadzane zmiany.

Przede wszystkim zmienił się prezes Spółdzielni. Został nim Adam Mazurowski, który jest także wiceprezesem w OSM Sierpc.

Zmiany dla rolników

Jak informuje nas prezes Adam Mazurowski dostawcy mleka od lipca otrzymuję więcej pieniędzy. Jest to od 0,29 złotych do 0,36 więcej za litr mleka, niż otrzymywali przez kilka ostatnich miesięcy.

– Uruchomiliśmy wszystkie kwestie związane z uruchomieniem pożyczek, zaliczek – mówi Adam Mazurowski.

W lipcu odbyły się również szkolenia z takich zagadnień jak higiena pozyskiwania mleka, zdrowotność stada.

– Kto chciał to skorzystał – mówi Mazurowski – Jakość mleka, z którą się tu spotkałem, miała dużo do życzenia. Po szkoleniach ilość mleka poza klasą spadła, czyli mleko jest coraz lepsze.

Jak przyznaje prezes, problemy z jakością mleka prawdopodobnie wynikały z niewiedzy. Poza tym dostawcy zależy na jakości mleka z powodów finansowych. Różnica w cenie mleka poza normą, a tym ekstra różni się od 0,29 do ponad 30 groszy. W zależności od sytuacji finansowej, dostawcy otrzymują również premię finansową za dostarczone mleko.

Zmiany w produkcji

Zmiany w Spółdzielni dotyczą także linii produkcyjnej.

– Stawiamy na produkcję serów, docelowo chcemy uruchomić 3 zmiany, teraz pracują dwie – mówi Mazurowski.

Jak informuje prezes, od początku lipca nie było przerwy w produkcji serów. Obecnie dziennie jest ich produkowanych 7,5 tony. Plany natomiast są jeszcze większe. Docelowo ma to być 10 ton produktu.

– Miesięcznie jest produkowanych około 200 ton sera. Jak tu przyszedłem, to taką ilość sera produkowano przez kwartał – informuje Mazurowski.

Obecnie zakład w Żurominie prowadzi produkcję serów holenderskich takich jak gouda, edamski, morski oraz sera typu szwajcarsko – holenderskiego czyli książęcego. Produkowane jest również masło i twaróg. Na sklepowych półkach nie zobaczymy już mleka żuromińskiego, śmietany 30%, twarogu ziarnistego, sera salami, maślanki i serków homogenizowanych wyprodukowanych w Żurominie. Z ich produkcji zrezygnowano.

Żuromińskie sery trafiają w wiele miejsc w Polsce i za granicą. Trafiają na rynek czeski, słowacki i węgierski. Produkty nadal mają etykietę Żuromina i jak mówi Mazurowski, nadal będą miały. Zmieni się prawdopodobnie jedynie ich wygląd.

Jest praca

W SM w Żurominie pracuje około 76 pracowników.

– Nikt pracy nie stracił, chyba że sam odszedł – mówi Mazurowski – Zostało zatrudnionych kilka nowych osób.

Jak mówi prezes, skarg na zaistniałe zmiany nie słyszał. Słyszał natomiast opinie, że cena mleka jest wreszcie przyzwoita. Przyznaje jednak, że kilkunastu dostawców odeszło od Spółdzielni.

– Są to w większości dostawcy, którzy mają małą produkcję i nie mają następców – mówi prezes.

Wygląda na to, że żuromiński zakład przechodzi pozytywną metamorfozę. Produkuje więcej. Produkty trafiają do wielu odbiorców. Może nawet ser żuromiński będzie tak popularny jak „Królewski” z Sierpca.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.