
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Oprócz nowych punktów przedszkolnych stowarzyszenia Praca – Rozwój – Edukacja, które powstały w Lubowidzu i Żurominie, podobne powstają w Żurominie i Poniatowie. Inicjatorem ich powstania jest Urząd Miasta i Gminy w Żurominie z burmistrzem Zbigniewem Noskiem.
[b]Cztery nowe przedszkola[/b]Jeszcze niedawno opisywaliśmy sytuację w Poniatowie, kiedy to stowarzyszenie Praca – Rozwój – Edukacja musiała się wynieść z lokalu wynajmowanego od burmistrza, gdy ten zażądał zbyt wysokiej zdaniem najemcy opłaty za czynsz.
Przedszkole w Poniatowie jednak będzie. Jak oznajmił na ostatniej sesji burmistrz Zbigniew Nosek, punkt taki powstanie i będzie funkcjonował od 10 września. Dlaczego tydzień po rozpoczęciu roku szkolnego?
– Nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego pisma od stowarzyszenia, że rezygnują z najmu, stąd opóźnienie – tłumaczy burmistrz.
Podobny punkt przedszkolny kierowany przez Urząd Gminy i Miasta powstał przy Zespole Szkół nr 2. Obok tych punktów swoje przedszkole w Żurominie uruchomiło Stowarzyszenie Praca – Rozwój – Edukacja. Będzie się ono mieściło na parterze domu jednorodzinnego przy ulicy Batalionów Chłopskich. Dodatkowo nowy punkt powstał w Lubowidzu.
[b]Wojna na przedszkola[/b]Skąd się bierze takie zainteresowanie władz problemem przedszkolaków, pytają zdziwieni mieszkańcy. Do tej pory przedszkola likwidowano, a tu nagle w momencie, kiedy swoje przedszkola założyło stowarzyszenie, podobne punkty zakłada burmistrz.
Nie jest tajemnicą, że podczas ostatnich wyborów Aneta Goliat i Zbigniew Nosek starli się o fotel burmistrza. Wygrał Nosek w drugiej turze. Wielu w powstawaniu nowych punktów doszukuje się podtekstu politycznego. Aneta Goliat wiele zyskała w politycznej walce właśnie dzięki bezinteresownej pracy społecznej.
– I ten oręż chce jej wytrącić burmistrz – mówi jeden z radnych Rady Miejskiej w Żurominie.
Nam pozostaje przyklasnąć takiej rywalizacji. Dopóki zyskać na niej mogą dzieci.
Dodaj komentarz