
Ulica Zamojskiego Żurominie nie jest w dobrym stanie. Asfalt miejscami się zapadł. Przejazd przez całą długość ulicy stanowi zagrożenie dla podwozia samochodu. Jazda tą jedną z najdłuższych ulic w Żurominie do przyjemności nie należy.
– Tam dziś nie da się jeździć – skarży nam się nam Czytelnik – droga jest w takim stanie, że o uszkodzenie samochodu nietrudno.
Najgorzej jest przy studzience ściekowej, wokół niej jest duży dół. Łatwo w niego wpaść, a takie zdarzenie może sprawić, że będziemy musieli odwiedzić mechanika.
Wszystkie te utrudnienia, spotykają użytkowników drogi tuż po jej remoncie. Jeszcze niedawno mieszkańcy Żuromina musieli znosić ten remont. Wtedy nie dość, że przejazd był utrudniony, to jeszcze straszliwie się kurzyło.
– Przecież całkiem niedawno położono tam nowy asfalt, chyba wykonawca nie zrobił tego tak, jak trzeba – mówi mieszkaniec Żuromina.
Mieszkańcy mają rację. Dwa lata temu na Zamojskiego kładziony był nowy asfalt.
Droga na gwarancji. Wykonawca naprawi
Sprawę zgłosiliśmy do Urzędu Gmin i Miasta Żuromin, ponieważ jest to droga gminna. Od kierownik Wydziału Infrastruktury, Budownictwa, Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowisk Marianny Budzińskiej dowiedzieliśmy się, że dwa lata temu na ulicy Zamojskiego była robiona kanalizacja deszczowa.
Po zakończeniu tych prac wykonawca kładł nowy asfalt.
– Umowa z wykonawcą przewidują 3 – letnią gwarancje wykonanej inwestycji – mówi Budzińska.
Po naszej interwencji kierownik Marianna Budzińska poinformowała wykonawcę o zgłoszonej przez nas sprawie. Wykonawca jeszcze tego samego dnia miał sprawdzić, co się z asfaltem dzieje. W ciągu kilku dni droga ma być naprawiona.

Dodaj komentarz