
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
W czwartek 10 września w Warszawie spotkało się kilka tysięcy pielęgniarek z całej Polski. Wśród nich była również grupa pielęgniarek i położnych pracujących w żuromińskim szpitalu. Siostry chcą przede wszystkim podwyższenia ich wynagrodzenia. Ale nie tylko.
– W Polsce dochodzi do pogorszenia warunków wykonywania zawodów pielęgniarki i położnej. Dochodzi do zwiększenia nakładanych na pielęgniarki i położne kolejnych obowiązków w tym także nie związanych z kompetencjami i kwalifikacjami zawodowymi – informuje przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Żurominie Jagoda Ratajczyk – nastąpił realny spadek wynagrodzeń pielęgniarek i położnych w związku z tym celem protestu jest dążenie do poprawy płacy i pracy i sytuacji zawodowej.
Jak dowiadujemy się od przewodniczącej, protestujący chcą określenia niezbędnej liczby pielęgniarek i położnych na poszczególnych oddziałach, aby zapewnić bezpieczeństwo personelowi i pacjentom. Chcą wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, co ma zatrzymać emigrację i odejście od wykonywania tego zawodu oraz zachętę dla młodych osób do podjęcia studiów pielęgniarek. Wśród postulatów znajduje się również zmniejszenie obciążenia pielęgniarek i położnych pracą administracyjną i inną, która nie jest przypisana do tego zawodu. Chcą zabezpieczenia czasu pracy w jednostkach ochrony zdrowia poprzez umowy o pracę będące gwarancją ciągłości opieki nad pacjentami.
W żuromińskim szpitalu pracuje około 141 pielęgniarek i 20 położnych. Pracują w nocy, niedzielę i święta. Większości z nich za miesiąc pracy na konto wpływa wynagrodzenie około 2 tysięcy złotych. Wśród pielęgniarek są osoby z wyższym wykształceniem i ze specjalizacjami zawodowymi. Są kobiety, które w tym zawodzie przepracowały ponad 30 lat. Tych młodych jest niewiele. Ale są. W żuromińskim szpitalu nie dawno zostały przyjęte młode pielęgniarki. Jak mówią do zawodu skłoniła ich pewność, że będą miały pracę, o którą szczególnie na naszym terenie jest niezwykle trudno.
– Wiem, że będziemy miały pracę, bo pielęgniarek jest coraz mniej. Nie wiem, jak będzie w przyszłości, ale na razie chcemy pracować w Polsce – mówi jedna z młodych pielęgniarek.
Zaproponowane przez rząd propozycje nie zostały przyjęte przez protestującą grupę. We wrześniu mają zostać zaproponowane kolejne rozwiązania.

Dodaj komentarz