330 OSÓB PRZYJĘŁO SZCZEPIONKĘ

W naszym powiecie już 330 osób przyjęło szczepionkę przeciw koronawirusowi. W pierwszej dostawie otrzymaliśmy 150 dawek, w drugiej 180. Obecnie trwają zapisy do trzeciej dostawy szczepionki. Jak poinformował nas wicestarosta Ireneusz Rejmus na liście znalazło się już około 70 osób, wszystkie z tzw. grupy „zerowej”.

Wśród osób, która zaszczepiły się pierwszego dnia (kiedy szczepionki dotarły do naszego powiatu) w szpitalnym punkcie szczepień znalazła się Joanna Zdzisława Olszewska-Firlej, lekarka z Lubowidza i członek zarządu powiatu. Jak nam powiedziała, jest zwolenniczką wszelkich szczepień i sama osobiście od razu zapisała się w kolejkę chętnych do szczepienia przeciwko koronawirusowi. – Jestem zaszczepiona, na co tylko można. Wierzę w szczepienia i dlatego nie choruję. Na grypę się szczepię co roku, na pneumokoki co 5 lat, na kleszcze co 5 lat. Po co mam na coś umierać z powodu własnej głupoty lub niewiedzy. Czy w ogóle chorować – mówi lekarka.

– Czuję się bardzo dobrze. Nie miałam żadnych objawów ubocznych ani w momencie podawania tej szczepionki, ani do tej pory. Ani objawów miejscowych, ani ogólnych -mówiła dzień po zaszczepieniu. Jak podkreśliła w rozmowie z nami, drugi raz postąpiłaby tak samo. – Szczepionka jest dobrowolna, jak ktoś nie ma ochoty, no to nie musi się szczepić. Natomiast ja jako lekarz i jednocześnie pacjent zachęcam wszystkich do zaszczepienia się, żebyśmy wytworzyli tę odporność grupową – mówi Firlej. Jak podkreśliła, jej POZ w Lubowidzu zgłosił chęć utworzenia punktu szczepień przeciwko koronawirusowi.

Zaszczepiła się również szefowa sanepidu Agnieszka Cyran. Tak właśnie zapowiadała w jednej z rozmów z nami, że jeśli tylko pojawi się szczepionka i możliwość, nie będzie się wahała.

AO