Dębsk. Zagadkowa śmierć młodego strażaka

W piątek około północy na śniegu około 200 metrów od domu znaleziono ciało 21-letniego mieszkańca Dębska Rafała Smolińskiego. Śmierć młodego mężczyzny jest na razie zagadką.- Będziemy mądrzejsi po sekcji zwłok, która powinna rozstrzygnąć, dlaczego ten mężczyzna nie żyje – mówi sierżant sztabowy Zbigniew Dymek z Komendy Powiatowej Policji w Żurominie.
Skuter 21-latka sp�on��

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Nie żyje 21 – letni Rafał Smoliński mieszkaniec Dębska. Ciało młodego mężczyzny znaleźli bliscy 200 metrów od domu. Na temat śmierci 21-latka nic nie wiadomo: „nieznany sprawca, nieznane okoliczności” – tyle mówi nam komunikat rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Żurominie.

Policjanci nie wykluczają żadnej z wersji wydarzeń – potrącenia przez samochód, a nawet zabójstwa.

[b]Zebranie sprawozdawcze strażaków z Dębska[/b]

Tego dnia wieczorem Rafał Smoliński był na zebraniu sprawozdawczym Ochotniczej Straży Pożarnej w Dębsku. Strażakiem był od 2006 roku, a jego ojciec piastuje funkcję prezesa jednostki. W zebraniu uczestniczyli nie tylko ochotnicy z Dębska, był na nim też Burmistrz Miasta i Gminy Żuromin Zbigniew Nosek, Naczelnik Wydziału Kryminalnego Policji Dariusz Wieczorek czy Prezes Gminnego OSP Włodzimierz Wiśniewski. Oficjele opuścili spotkanie około godziny 20:00. Część nieoficjalna trwała dłużej.

[b]Co się stało koło północy[/b]

Młody strażak do domu wracał przed północą. Wybrał dość niefortunny środek lokomocji – skuter. Przypomnijmy, że była to wyjątkowo mroźna noc – około 20 stopni na minusie. Wcześniej do domu samochodem, jak relacjonują nam świadkowie, miał jechać ojciec mężczyzny. Tu ciąg wydarzeń się urywa. Młody strażak miał do domu około 1200 – 1400 metrów. Więc w tak złych warunkach może 15 minut drogi.

Około godziny 24:00 sąsiad Smolińskich dostrzegł na drodze ogień. Skontaktował się z rodziną Rafała Smolińskiego. Miał spytać, czy chłopak wrócił już do domu. Rodzina udała się na poszukiwania syna. Odkrycie było tragiczne. Na drodze leżał palący się skuter. Około 100 metrów od skutera leżał chłopak. Już nie żył.

[b]Wersje wydarzeń[/b]

Policja nie wyklucza w tej fazie śledztwa żadnej z wersji wydarzeń. Mógł to być wypadek. Policjanci mieli sprawdzać samochody w Dębsku i Sadłowie, jak mówi nam nasz informator (policja tego nie potwierdziła). Zabezpieczono ślady na miejscu zdarzenia, sporządzono potrzebną dokumentację fotograficzną. Zabezpieczono skuter. Funkcjonariusze zdają sobie jednak sprawę, że sprawa może wyjaśnić się po sekcji zwłok (ta odbyła się we wtorek o 16:00 po zamknięciu numeru Kuriera).

Najbardziej prawdopodobna wydaje się jednak inna wersja wydarzeń. Świadczą o niej płonący skuter oraz wykręcona świeca w silniku. Prawdopodobnie młody mężczyzna miał kłopoty z silnikiem i nie mógł go uruchomić, dlatego próbował wykręcić świecę i ją oczyścić. Było ciemno i mroźno. Być może próbował sobie przyświecić zapalniczką i wtedy mogło dojść do wybuchu. Ranny 21-latek próbował jeszcze dotrzeć do domu. Nie udało się.

Taką prawdopodobną wersję wydarzeń podał nam jeden z ekspertów, który prosił o anonimowość. Pojawiło się też kilka mniej prawdopodobnych scenariuszy piątkowo – sobotniego zajścia, których przytaczać nie będziemy.

[b]Oddamy cześć druhowi[/b]

21- letniego Rafała Smolińskiego doskonale znał Prezes Gminnej OSP Żuromin Włodzimierz Wiśniewski.

– Wiadomość o tragedii dotarła do mnie dopiero w niedzielę. Nie mogłem uwierzyć – mówi Wiśniewski – To był fantastyczny chłopak: rzeczowy, konkretny, mądry, zawsze uśmiechnięty. On nigdy nikomu nie odmówił pomocy, dla nikogo nie był niegrzeczny. Można było z nim porozmawiać na każdy temat – mówi o młodym strażaku prezes – To wielka tragedia dla rodziny i dla nas wszystkich – dodaje.

Druh Włodzimierz Wiśniewski mówi, że czeka teraz tylko na informacje o pogrzebie i że jednostki z pełnymi honorami pożegnają młodego strażaka.

– Tak jak sobie ten strażak swoją służbą zasłużył – mówi prezes.

Wiadomość o śmierci młodego strażaka dotarła również do prezesa powiatowej OSP Zbigniewa Włockiego.

– Łączę się w bólu z rodziną Rafała – mówi druh Zbigniew Włocki – Śmierć każdego człowieka jest tragedią, a co dopiero jak umiera młody, wspaniały mężczyzna, które zawsze gotowy był nieść pomoc innym ludziom. Składam szczere i głębokie kondolencje – mówi ze smutkiem Włocki.

Redakcja Kuriera również dołącza się do kondolencji.

[i]Komenda Powiatowa Policji zwraca się do wszystkich osób które mają jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia. Prosimy o kontakt pod nr telefonu 997 oraz 23 6571200. [/i]

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.