redakcja
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
W środę, 24 kwietnia, z samego rana powiat żuromiński obiegła tragiczna wiadomość. Szkoleniowiec Wkry Bieżuń Marek Kubiński zmarł w działdowskim szpitalu. W żałobie pogrążył się cały sportowy powiat żuromiński. Pasjonat piłki nożnej. Trener i wychowawca. Wielki kibic warszawskiej Legii. Zawsze pogodny, uśmiechnięty i pomocny. Profesjonalista w każdym calu.
– Współpraca z takim człowiekiem była dla mnie zaszczytem – mówi dziennikarz Michał Osiecki współpracujący przez wiele lat z bieżuńskim szkoleniowcem. Nigdy nie mogłem narzekać na współpracę. Zawsze znakomicie przygotowany. Nie bał się trudnych pytań i zawsze potrafił na nie odpowiadać z właściwym sobie poczuciem humoru – dodaje.
W minioną sobotę na cmentarzu w Bieżuniu tłumy kolegów, koleżanek, znajomych z pracy, z boiska, uczniów, podopiecznych i piłkarzy żegnały wielkiego człowieka o wielkim sercu. Tuż po pogrzebie zagrali dla niego także jego podopieczni. COOZPN nie zgodził się na przełożenie spotkania ligowego. Wkra zwyciężyła, a mecz dedykowała swojemu trenerowi.
Dodaj komentarz