Krzeczanowo. Pijany wariat na drodze

Peugeot 307 wbił się w przydrożną skarpę. Spod klapy wyleciał silnik. 37 – letniemu mężczyźnie, który kierował autem, nic się nie stało. Miał 3,36 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wskazówka licznika zablokowała się na 190 km/h.
M�czyzna cho� p�dzi� samochodem z du�� pr�dko�ci�, unikn�� powa�niejszych obra�e�

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Do zdarzenia doszło na krańcach naszego powiatu. Żółty peugeot z ogromną prędkością poruszał się na trasie Krzeczanowo – Wola Łaszewska. Nagle kierowca stracił panowanie nad pojazdem i na łuku wyleciał z drogi. Z ogromnym impetem wbił się w przydrożną skarpę. Po drodze zahaczył trzy przydrożne drzewa. 37-latkowi z Ostrołęki nic się nie stało. Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazał się on kompletnie pijany. Miał 3,36 promila alkoholu we krwi.

Podczas oględzin okazało się, że wskazówka licznika zatrzymała się na 190 km/h.

– To nie jest dowód, że samochód jechał z tak dużą prędkością – mówi rzecznik żuromińskiej policji Tomasz Wnuk – Wskazówka mogła się przesunąć podczas uderzenia – dodaje.

Choć nie wiadomo dokładnie z jaką prędkością poruszał się pijany wariat drogowy, to świadkowie są zgodni.

– Samochód pędził jak pocisk – mówił jeden ze świadków wydarzenia.

Szczęściem w całym zdarzeniu jest to, że mężczyzna nikogo nie zabił. Policja przekazała sprawę do Sądu.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.