Lutocin. Pożar kurnika

W Lutocinie niemal doszczętnie spłonął kurnik. O 6:00 w poniedziałek właściciel fermy zauważył ogień. Natychmiast wezwał straż. Mimo zaangażowania 10 jednostek, kurnika nie udało się uratować. Akcja ratownicza trwała do godziny 13:00.
1.1 Stra�acy rozprowadzali odcinki w�y by jak najszybciej zlikwidowa� ogie�

Ewelina Wypych

ewelina.wypych@interia.eu

Początek tygodnia zaczął się dla strażaków bardzo pracowicie. Tuż nad ranem żuromińscy strażacy otrzymali zawiadomienie o dużym pożarze wydobywającym się z kurnika.

Pożar zauważył właściciel budynku wraz ze swoim bratem. Natychmiast powiadomili Państwową Straż Pożarną. Miało to miejsce 18 kwietnia (poniedziałek) ok. godziny 6.00 rano. Kurnik o łącznej powierzchni ok. 200 m znajdował się tuż przy wsi Lutocin, kierując się w stronę Dębówki. Wewnątrz fermy znajdowała się słoma, która jeszcze bardziej podsycała ogień. Na szczęście w budynku nie było pracowników, ani kur, gdyż kurnik ten dopiero przygotowywano do przyjęcia nowej partii kurczaków. Na miejsce od razu zadysponowano 2 zastępy PSP Żuromin oraz ochotniczą jednostkę z Lutocina. Pożar był tak ogromny, że wydostawał się z wnętrza fermy i z daleka można było zobaczyć dym i buchający ogień. Niestety strażacy – ratownicy nie mogli wejść do środka budynku z powodu dość dużego zadymienia. Wezwano dodatkowe jednostki do pomocy. Do miejsca zdarzenia dotarła OSP Zielona, OSP Bieżuń, OSP Zieluń, OSP Kuczbork, OSP Płociczno i OSP Chamsk. Natomiast jednostka z Poniatowa udała się na zabezpieczenie terenu Żuromin. W sumie podczas akcji uczestniczyło 10 jednostek straży pożarnej z naszego powiatu. Praca ochotników polegała na rozciągnięciu po obu stronach kurnika odcinków węży, wzdłuż budynku, stłumianiu ognia poprzez pierwsze natarcie oraz dowożeniu wody. Jak już wcześniej wspomniano, w środku fermy było dość duże zadymienie, które uniemożliwiało strażakom wejście do środka, nawet w aparatach powietrznych. Dlatego też, wodę do wnętrza kurnika doprowadzano oknami. Zabezpieczono również zbiornik z gazem, który znajdował się koło budynku oraz silos na paszę. Praca ochotniczych jednostek zakończyła się tuż po godzinie 13.00. Niestety nie udało się uratować konstrukcji dachowej, która składała się z eternitu i blachy. Na tą chwilę nie są znane przyczyny powstania pożaru. Sprawą zajęła się żuromińska policja.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.