Adam Ejnik
a.ejnik@gmail.com
Straż lutocińska powstała w roku 1923 już od samego początku towarzyszyły jej dwie już wtedy niemal stuletnie trąby basowe.
– Od początku nasza straż miała mieć swoją orkiestrę i ta tradycja przetrwała do dziś. Towarzyszą jej dwie trąby – mówi Stanisław Kowalski prezes lutocińskiej OSP.
Trąby w XIX wieku grały dla carskiej armii. Powstały w roku 1835, jak wskazuje grawer wyryty na ich blachach. Widziały wiele.
W XX wieku służyły strażakom z Lutocina.
– Trąby wśród innych instrumentów odkupił od carskiej armii jeden z założycieli straży w Lutocinie – mówi Ryszard Gałka wójt Lutocina.
Dziś co prawda trąby jeszcze grają, ale do koncertów ich się nie używa.
– Proszę spojrzeć, są całe połatane, polutowane. Niedługo dokończą swojego żywota – pokazuje komendant straży Witold Spychała.
Możliwości trąb pokazuje nam kapelmistrz lutocińskiej orkiestry Dariusz Szczesiak. Dźwięki trąby wydają, czy są one czyste, trudno nam ocenić dziennikarskim uchem.
Na propozycję, czy oddaliby te trąby za nowe, strażacy wahają się. Mają świadomość, że nowe trąby by się orkiestrze bardzo przydały, ale mają też olbrzymi sentyment do starych.
– Być może oddalibyśmy. O tym decydowałby zarząd. Ale jedynie do jakiegoś muzeum, gdzie mogliby je oglądać mieszkańcy naszej miejscowości – kwituje Stanisław Kowalski.
Dodaj komentarz