„On zabił naszą siostrę. Chcemy sprawiedliwości”

- My chcemy sprawiedliwości – mówi Kazimierz Potorski brat potrąconej śmiertelnie w październiku Jadwigi Bednarskiej. Przypomnijmy, kierowca Janusz K. z Żuromina podczas kontroli miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Prokuratura umorzyła śledztwo. - To, że kierowca był pijany, nie świadczy, że jest winny śmierci kobiety – mówi szef mławskiej prokuratury Janusz Marcysiak.
Rodze�stwo nie chce pogodzi� si� z decyzj� prokuratury

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Kazimierz Potorski brat oraz Halina Zarzycka siostra śmiertelnie potrąconej w październiku zeszłego roku Jadwigi Bednarskiej nie mogą pogodzić się z decyzją prokuratury o umorzeniu śledztwa.

– My po prostu chcemy sprawiedliwości – mówi mężczyzna

[b]

Zdarzenie z października[/b]

Przypomnijmy: 28 października o godzinie 17:00 kierujący pojazdem marki Renault Megane Janusz K., jadąc od strony Straszew w kierunku Osówki, potrącił pieszą Jadwigę Bednarską. Kierowca nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia, lecz pojechał do swojego domu w Żurominie. Na miejsce wypadku wrócił po 20 minutach wraz z innym mężczyzną. Mężczyźni znaleźli na poboczu ciało Jadwigi Bednarskiej. Kobieta już nie żyła. Zgon stwierdził przybyły na miejsce lekarz. Kierowca został poddany badaniu alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik tego badania wskazywał 1,9 promila. Janusz K. tłumaczył się, że wypił w domu 200 gram wódki.

Wyniki śledztwa

Przeprowadzona sekcja zwłok Jadwigi Bednarskiej jednoznacznie wykazała, że przyczyną śmierci było zdarzenie drogowe. Bezpośrednią przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowo – oddechowa będąca następstwem urazu wielonarządowego, do którego doszło w wyniku wypadku drogowego. Obrażenia wskazują, że kobieta została potracona przez samochód osobowy, a w chwili zderzenia była w pozycji pionowej i była zwrócona tyłem do nadjeżdżającego pojazdu. W wyniku uderzenia oraz jego następstw kobieta zmarła, sekcja wykazała obrażenia podudzia, głowy, klatki piersiowej oraz uszkodzenie kręgosłupa szyjnego.

[b]

Prokuratura umarza śledztwo[/b]

Mławska prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo przeciw Januszowi K. z artykułu 177 paragraf 2 kk „Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek i (…) Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby (…) sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”

W uzasadnieniu czytamy, że brak jest ustawowych znamion czynu zabronionego. Oznacza to, że ofiara była sprawcą wypadku. W wyniku śledztwa prokuratura ustaliła, że przyczyną śmierci było niewłaściwe zachowanie pieszej, która poruszała się niewłaściwą stroną jezdni. Dalej prokuratura uzasadnia, że Jadwiga Bednarska ubrana była w odzież koloru ciemnego, tym samym była ona źle widoczna na drodze.

Prokurator Janusz Marcysiak tłumaczy nam, że fakt, iż kierowca był pijany, nie świadczy, że jest winny śmierci kobiety.

Dodał też, że przeciw Januszowi K. toczy się śledztwo z innego paragrafu.

– W sprawie kierowcy jest prowadzone odrębne postępowanie, ale tylko za jazdę po pijanemu i pewnie zakończy się aktem oskarżenia – mówi prokurator Janusz Marcysiak.

Z postanowieniem prokuratury nie może zgodzić się rodzeństwo poszkodowanej.

– Nie może tak być, żeby człowiek, który zabił naszą siostrę nie odpowiedział za swoje czyny – mówi Halina Zarzycka siostra ofiary.

– My tej sprawy tak nie zostawimy – tłumaczy nam Kazimierz Potorski brat ofiary – Będzie ona miała swój ciąg dalszy – dodaje.

O dalszych postanowieniach będziemy Państwa informować na bieżąco.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.