Tym razem radni miejskiej komisji budżetu postanowili przyjrzeć się sytuacji Żuromińskich Zakładów Komunalnych. Na spotkanie zaplanowane we wtorek, 12 lutego przyszli obaj prezesi ŻZK, Piotr Kosiński i Marek Janusz.
– Przeglądaliśmy sprawozdania finansowe i spółka chyba stoi dość dobrze. Aktywa rokrocznie się zwiększają. Ale zwróciłem uwagę na to, że nie bilansują koszty amortyzacji i odtwarzanie majątku za 2016 i 2017r. Za 2018 r. jeszcze nie ma danych – zaczął posiedzenie przewodniczący komisji Waldemar Bukowski. I od razu zapytał o plany spółki na 2019r.
– Jedną z rzeczy, o której mówiliśmy wielokrotnie, to rozwój sieci ciepłowniczej – zaczął swą odpowiedź prezes ŻZK Piotr Kosiński. Jak poinformował, zaprojektowano już i zgłoszono do PINB plany budowy sieci w ul. Żurawiej, gdzie ok. 70 proc. mieszkańców zainteresowanych jest przyłączeniem domów do sieci miejskiego ogrzewania. Nitka miałaby tu być poprowadzona po obu stronach ulicy. To zdaniem władz spółki tańsze, niż przekopywanie się pod ulicą z jednej strony na drugą i uzupełnianie zerwanego asfaltu. Podobne plany rozbudowy sieci są wobec ul. Targowej. – Żeby dalej móc rozbudowywać sieć, kolejnym etapem będzie modernizacja kotłowni , żeby zwiększyć moc – poinformował Kosiński. Miał na myśli kotłownię przy ul. Szpitalnej. – Jeśli chodzi o kotłownię przy ul. Wyzwolenia mocy jest tam na wyczerpaniu – powiedział.
Prawdopodobnie w tym roku spółka musi postawić nowy komin, bo dwa wymieniła w 2017 i 2018 r. – Żywotność komina to ok. 30 lat. W tym roku trzeba wymienić ten przy Szpitalnej z uwagi na to, że 90 proc. nośności jest wykorzystana – tłumaczył prezes.
Kwestię sieci ciepłowniczej poruszano też w kontekście planów budowy sieci gazowej w mieście, o której mówiono na jednej z sesji na krótko przed wyborami. Przewodniczący komisji budżetu Waldemar Bukowski był ciekaw, czy kotły w kotłowniach należących do spółki będą mogły być wówczas wykorzystane. – Kocioł przy ul. Wyzwolenia ma możliwość wymiany rusztu i zamontowania na paliwo gazowe, ale warunkiem jest cena gazu – powiedział Kosiński.
Jak dowiedzieli się radni, główna sieć ciepłownicza w mieście jest w całkiem dobrym stanie. – Jest kilka gorszych odcinków, m.in. na ul. Targowej, gdzie są w tzw. kanałach, ale to są już przyłącza – dodał wiceprezes Marek Janusz.
Radni interesowali się, jak jeszcze można rozbudować miejską sieĆ ciepłowniczą, by więcej mieszkańców zmieniło rodzaj ogrzewania na bardziej ekologiczne. – Budynki nie są z gumy. Kotłownia przy Wyzwolenia była budowana do 3 MWe (megawatów) mocy. W tej chwili jest 4,95 MWe. Kotły są tak naładowane, że nie ma się jak poruszać – tłumaczył wiceprezes spółki. Podobna sytuacja jest w kotłowni przy ul. Targowej. Z ich informacji wynika, ze lepiej wygląda to przy ul. Szpitalnej, ale tam trzeba by kotły wyrzucić i zamontować nowej generacji. Ale czekamy jeszcze na zamortyzowanie kotłów i to, jak się rozwinie planowana sieć gazowa – dodał Janusz.
Radni komisji budżetu pytali władze spółki również o sieć wodociągową, jaką zarządzają Zakłady. Jak poinformował wiceprezes, spółka ma prawie 54 km sieci na terenie gminy Żuromin, z czego prawie 46 km jest z PCV. – Sieć nie jest jeszcze w tak tragicznym stanie. Wiadomo, zdarzają się awarie. Sieć azbestowo-cementowa jest jeszcze w ul. Kościuszki, trochę przy Zielonym Rynku oraz w kierunku oczyszczalni – poinformował Janusz.
Radny Andrzej Supko był ciekaw, jaka jest wydajność żuromińskiej hydroforni. Jak poinformowali prezesi, nie ma zagrożenia, że mogłoby zabraknąć wody.
– Po to jesteśmy zakładem komunalnym, żeby ciepła, wody i kanalizacji jak najwięcej odbierać. Jeżeli jest rozsądne i podyktowane ekonomicznie, to podłączamy nowych odbiorców – zapewniał Marek Janusz.
AO
Dodaj komentarz