Komentarz do zdjęcia jest bardzo wymowny i raczej niezbyt pochwalny: „Pili dużo. Piło wielu. Przed pracą w zakładzie robotnicy zaopatrywali się w słynne „małpeczki”, butelki o pojemności 375 ml. Wódki nie mogło zabraknąć na popołudniowym obiedzie, a ci, którzy jeszcze byli w stanie utrzymać się na nogach do wieczora – pili też do kolacji. W rzeczywistości ciągłego braku podstawowych produktów spożywczych, ten stanowił chlubny wyjątek. A jeśli go nie było – pędzono bimber. Polacy uwielbiali się upijać, państwo (propagandowo) niby ostrzegało przed ślepotą wynikającą z nadmiernego spożywania alkoholu, a dzieci z zespołem Downa nazywało dziećmi alkoholików, ale tak naprawdę samo rozpijało naród. Bo wódka ludzi otępiała, odciągała od ważnych dla kraju spraw. A jej produkcja regularnie zasilała państwowy budżet.”
Ile prawdy jest w tym zdjęciu pochodzącym z lat 60-tych, niech ocenią sami Czytelnicy. Czy rzeczywiście fotografia przedstawia żuromińską rodzinę. Prosimy o Wasze komentarze.
Adam Ejnik
Dodaj komentarz