Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
[b]Sokołowo Fighters – Orion[/b]Piłkarze Orion po fatalnej porażce w pierwszym spotkaniu rozegranym w ubiegłym tygodniu chcieli w sobotnie popołudnie zmazać palmę. I udało się. Pierwszy krok ku temu zrobili w spotkaniu z Sokołowo Fighters. Orion grał bardzo dobrze w ofensywie w ciągu 30 minut piłkarze tej drużyny trafili do siatki aż 14 razy. Tracąc jedynie cztery.
[b]GO Karpińscy – Arizona[/b]Rozgrywki zainaugurowali również gracze Gospodarstwa Ogrodniczego Karpińscy. Niestety nie zaliczą jej za udaną. Rywalizowali z sierpeckim liderem ligi. Jak na pierwszą drużynę przystało to Arizona dyktowała warunki gry. Grała dobrze w ataku, gorzej w defensywie, ale nie przeszkodziło to jej w końcowym zwycięstwie.
[b]Oldboy Bieżuń – Genclerbirligi[/b]
Niezwykle wyrównane spotkanie toczyły drużyny bieżuńskich oldbojów, którzy inaugurowali tego dnia zmagania ligowe i inna bieżuńska drużyna, kryjąca się pod nazwą tureckiego klubu Genclerbirligi. Gol za gol, akcja za akcję. Ambitna i zaciekła walka o każdy fragment boiska. W efekcie lepsi okazali się bardziej doświadczeni gracze wygrywając 3:2.
[b]GO Karpińscy – Orion[/b]Karpińscy musieli uznać wyższość także Orionu, który już drugi mecz skończył z dwucyfrową cyfrą zdobytych bramek. Aż dziesięć razy po raz drugi piłkę z siatki wyciągał golkiper „Karpińskich”. Mecz bez historii, zupełna dominacja Orionu i spokojne zwycięstwo, które dało drugie miejsce w ligowej tabeli.
[b]Sokołowo Fighters – Genclerbirligi[/b]
Radosław Białek – ten zawodnik będzie śnił się po nocach piłkarzom Genclerbirligi. To on zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 6:4 nad rywalami. W tym wyrównanym spotkaniu to właśnie ten gracz zrobił różnicę. Najlepszy strzelec ligi, 18 trafień w czterech spotkaniach, w tym spotkaniu aż pięciokrotnie pokonał golkipera. Zwycięstwo to dało drużynie Sokołowo Fighters drugie zwycięstwo w Powiatowej Lidze Halowej Piłki Nożnej.
Arizona – Oldboy Bieżuń
Cel bieżuńskich piłkarzy oldboj był jasny – strącić z pozycji lidera graczy Arizony. W teorii rzecz wszystko było dość proste, rozegrać dobre spotkanie, wykorzystać nadarzające się okazję. Niestety szybko Arizona objęła prowadzenie, podwyższyła, ale Oldboy Bieżuń nie dawał za wygrana. Im dalej w mecz, a wynik był niekorzystny z bieżunian, w rozgrywaniu piłki pomagał wysoko wysunięty golkiper. To nie zdało egzaminu. Rywale strzelali do pustej bramki z połowy boiska. Arizona nadal niepokonana.
Dodaj komentarz