Piłka halowa. Oldboy Bieżuń czy Arizona

Wciąż nie wiadomo, kto wygra I edycję Powiatowej Ligi Halowej Piłki Nożnej. Losy zwycięstwa rozstrzygną się w ostatniej kolejce. Wszystko jest w rękach, a właściwie nogach piłkarzy Arizony, która ma cztery punkty starty do lidera Oldboy Bieżuń i dwa mecze rozegrane mniej. Bieżunianie jutro na parkiet nie wybiegną

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

[b]Genclerbirligi – OVB Oldboy Żuromin[/b]

Spotkanie to dobrze układało się dla oldbojów z Żuromina. Osiągnęli na początku spotkania to oni prezentowali się lepiej i z upływem czasu gry osiągnęli bramkową przewagę. Prowadzili już 1:3, ale wtedy w ich poczynaniach coś się zacięło co wykorzystali rywale. Żurominianie byli zbyt pewni zwycięstwa i za to zostali ukarani. Do końca meczu bramki zdobywali piłkarze Genclerbirligi i wygrali 4:3.

[b]Oldboy Bieżuń -Viva Sport[/b]

Zespół Oldboy Bieżuń złożony z obecnych i byłych piłkarzy Wkry Bieżuń i Wkry Żuromin został stworzony do wygrywania. Nie mogło być, więc inaczej w pojedynku z Viva Sport. Od początku uzyskali przewagę i grając bardzo spokojnie, pewnie zwyciężyli 7:2.

[b]Sokołowo Fighters – OVB Oldboy Żuromin[/b]

Od stanu 1:1 to OVB Oldboy Żuromin przejęło inicjatywę. Mimo ambitnej walki, zaangażowania Sokołowo Fighters nie było w stanie sprostać się rywalom. Ci wypracowali sobie trzybramkowe przewagę (1:4) i utrzymali ten dystans do końca spotkania, wygrywając 4:7.

[b]

Arizona – Genclerbirligi[/b]

Stroną aktywniejsza w tym spotkaniu było Genclerbirligi. Widać było, że piłkarzom „Zjednoczenia młodych” (tak tłumaczona jest ta nazwa na język polski) bardzo zależy na odniesieniu zwycięstwa. Rzucali się do ataków, zapominali o obronie i wielokrotnie ratować sytuacje musiał golkiper, który tego dnia był bardzo dobrze dysponowany. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich siedmiu minutach gry. Strzał Jakuba Dobiesa. Piłka odbija się od poprzeczki i spadła za linię bramkową, wychodzi w boisko, ale sędzia nie uznaje prawidłowo zdobytego gola. Chwilę później sprawiedliwości staje się za dość. Ten sam gracz dwukrotnie wpisał się już na listę strzelców, rozstrzygając o wyniku.

[b]

Sokołowo Fighters – Oldboy Bieżuń[/b]

Mierzący w końcowy triumf piłkarze z Bieżunia nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów. Wygrali to spotkanie, ale nie bez początkowych problemów. Musieli gonić wynik, bo znakomicie kontrowali rywale. W końcu sami uspokoili grę, grali z większą dbałością o szeregi obronne i to się opłaciło. Wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca, a tylko je powiększali. Ozdobą spotkania było fenomenalne trafienie Dariusza Dobiesa w samo okienko bramki.

[b]

Arizona – OVB Oldboy Żuromin[/b]

Na porażkę Arizony najbardziej w tym meczu liczyli gracze Oldboy Bieżuń. Pomoc kolegów z Żuromina mogłaby okazać się zbawienna dla bieżunian i wynik tego spotkania mógłby rozstrzygnąć o zwycięstwie Oldboy Bieżuń w PLHPN. Tak się nie stało żurominianie nie sprostali Arizonie. To sierpeccy zawodnicy od pierwszych minut nadawali ton rywalizacji i ich zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez chwile. Wynik 8:3 odzwierciedla boiskową sytuację.

[b]

Viva Sport – Genclerbirligi[/b]

To było bezpośrednie starcie o końcowe miejsce w tabeli. Jeszcze przed tym meczem Viva Sport miała trzy punkty przewagi nad rywalami, ale nie potrafiła przewagi tej utrzymać. Genclerbirligi obnażyło wszystkie słabości przeciwnika. Od pierwszej do ostatniej minuty drużyna „turecka” przeważała i wygrała pewnie aż 7:1, spychając tym samym rywali z trzeciego miejsca.

[u][b]Wyniki:[/b][/u]

Genclerbirligi – Oldboy Żuromin 4:3

Oldboy Bieżuń -Viva Sport 7:2

Sokołowo Fighters – Oldboy Żuromin 4:7

Arizona – Genclerbirligi 2:4

Sokołowo Fighters – Oldboy Bieżuń 5:9

Arizona – Oldboy Żuromin 8:3

Viva Sport – Genclerbirligi 1:7

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.