Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Gospodarze spotkania, piłkarze Andrzeja Prawdy, uważani byli za faworytów rozgrywek. Jak do tej pory nie zawodzą i utrzymują się w czołówce ligi z szansami na awans. Ostatnio jednak zgubili punkty w Ostrowii Mazowieckiej. Stratę punktów powetowali sobie na osłabionej brakiem trzech doświadczonych graczy Sławomira Dudka, Michała Sochackiego i Roberta Żelaznego Wkrze Żuromin.
Od pierwszych minut gospodarze ruszyli do ataku i już po ośmiu minutach wyszli na prowadzenie. Precyzyjnym strzałem głową popisał się Michał Herman. Kamil Gatyński był bez szans. W 20 minucie niestety było już 2:0. Nadzieję na korzystny rezultat w serca piłkarzy i sztabu szkoleniowego Wkry wlał Bartosz Nowacki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka przedłużona wzdłuż bramki, a tam niepilnowany zawodnik Wkry dopełnia formalności. Strzał ląduje pod poprzeczką bramki. Niestety nadzieje te były płonne. Tuż przed przerwą rywale powiększyli przewagę do dwóch bramek.
[b]Pikalski zagrywa ręką…[/b]Kilka minut po wznowieniu gry Bug miał kolejną szansę na bramkę. Rafał Pikalski zagrał ręką w starciu z Maxwellem Elotą, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Szymon Chalski.
[b]… ale Gatyński broni karnego[/b]
Chalski uderzył dokładnie tam, gdzie rzucił się bramkarz żuromińskiej jedenastki. Gatyński odbił uderzenie, ratując tym samym Wkrę przed utratą bramki.
[b]Szanse na remis[/b]Mimo, to że rywale byli zdecydowanie groźniejszym zespołem, spotkanie z Bugiem nie musiało wcale zakończyć się takim wysokim zwycięstwem gospodarzy. Wkra miała szanse na wywalczenie choćby punktu. Niestety, po raz kolejny zawiodła skuteczność. Najpierw po uderzeniu Kruka piłkę z linii bramkowej wybił Chukwuemeka, a chwilę później Watkowski przegrał pojedynek sam na sam z Derejko. W sytuacji sam na sam znalazł się także Izwantowski, ale powracający za nim nigeryjski obrońca uniemożliwił skuteczną akcję.
[b]Bug dobija Wkrę[/b]
Te sytuacje nie przyniosły wyrównania, a „skrzydła” Wkrze podciął Waldemar Woźniak. Gatyński za polem karnym sfaulował zawodnika gospodarzy. Arbiter oszczędził golkipera Wkry, ukarał go tylko żółtą kartką. Woźniak perfekcyjnie uderzył z rzutu wolnego i piłka znalazł się w siatce. Na pięć minut do końca meczu hat-tricka skompletował Kowalczyk, a chwilę później wynik ustalił Rajczyk, dobijając żuromiński zespół. W między czasie dwukrotnie nie popisał się także arbiter główny tego spotkania. Najpierw nie zauważył faulu na Rafale Kruku, a później nie odgwizdał przewinienia na Tomaszu Izwantowskim. Ewentualne jedenastki mogły tylko zmniejszyć rozmiary porażki.
[quote=Robert Piotrowski]Porażka w takim rozmiarze boli. Ani mnie, jako trenerowi, ani zawodnikom nie jest łatwo przejść po takim wyniku do normalności. Widoczna była różnica klasy między Wyszkowem, a Żurominem. Rywale byli lepsi w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Pokazali nam, ile jeszcze pracy przed naszą drużyną. Pojechaliśmy bez czterech podstawowych zawodników – Sławomira Dudka, Michała Sochackiego, Tomka Kamińskiego i Roberta Żelaznego, którego wyeliminowała kontuzja. Było tylko trzech nominalnych seniorów, reszta to młodzież.[/quote]Tabela:
1. GKP Targówek 15 37 28-11
2. Bug Wyszków 14 29 36-16
3. Mławianka Mława 14 29 24-12
4. KS Łomianki 14 28 34-11
5. Wisła II Płock 15 28 40-22
6. Kasztelan Sierpc 14 24 25-20
7. Huragan Wołomin 14 23 20-16
8. Błękitni Gąbin 14 21 22-19
9. Ostrovia Ostrów Maz. 14 18 16-18
10. MKS Przasnysz 14 17 24-24
11. Nadnarwianka Pułtusk 14 17 20-26
12. Tęcza 34 Płońsk 14 16 18-29
13. Amator Maszewo 14 14 24-41
14. MKS Ciechanów 14 10 16-23
15. Korona Szydłowo 14 10 13-31
16. Wkra Żuromin 14 8 7-26
17. Marcovia 2000 Marki 14 6 16-38
[img]https://[/img]
Dodaj komentarz