Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Łukasz Teodorczyk ma za sobą bardzo udane tygodnie. Wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce Polonii Warszawa, dobre występy potwierdzał zdobyciem bramki. Dzięki jego trafieniu Polonia zdobyła trzy punkty w pojedynku z GKS Bełchatów. W spotkaniu derbowym z Legią również wybiegł na murawę od pierwszej minuty.
Początek spotkania w wykonaniu wychowanka żuromińskiej Wkry był niemrawy. Z upływem czasu gry popularny „Teo” radził sobie coraz lepiej. Efektem tego było między innymi znakomite zagranie do Pavla Sultesa, który znalazł się jeden na jeden z Dusanem Kuciakiem i zmarnował fenomenalną okazję.
Niestety bardzo źle dla dwudziestoletniego piłkarza zakończyło się starcie w 56 minucie gry z kapitanem warszawskiej Legii Ivicą Vrdoljakiem. Po starciu Teodorczyk padł na murawę. Zwijał się z bólu. Cała sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie. Niestety sprawdził się też najczarniejszy scenariusz.
– Badanie rentgenowskie przeprowadzone w szpitalu w Otwocku wykazało, że Teodorczyk ma złamaną kość strzałkową. W poniedziałek przeprowadzimy kolejne, w tym USG. Absencja Łukasza potrwa kilka miesięcy, do końca roku na pewno nie zagra – powiedział dla Polskiej Agencji Prasowej Jacek Jaroszewski, w przeszłości członek sztabu medycznego kadry narodowej.
Młodzieżowy reprezentant Polski ma założony gips, który lekarze ściągną po ośmiu tygodniach.
Łukaszowi życzymy szybkiego powrotu na boisko.
Jako jedyni prezentujemy poniżej zdjęcia z fatalnego w skutkach faulu na Teodorczyku. Przesłał nam je dyrektor żuromińskiego szpitala Zbigniew Białczak. Dyrektor jest kibicem i oglądał na żywo derby Polonia-Legia. Widział też z dość bliskiej odległości zajście z 56 minuty.
– Wyglądało to źle, od razu widać było, że kontuzja musi być poważna. Lekarz natychmiast pokazał trenerowi, że Łukasz nie może kontynuować gry. Młody piłkarz zwijał się z bólu – mówi Zbigniew Białczak.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=3kXmrXGKPNQ[/youtube]
Dodaj komentarz