Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów to wyrównana gra w środku pola. Zaledwie jedna klarowna sytuacja gospodarzy, gdzie Gatyński wybronił sytuację sam na sam i zablokowany strzał Nowackiego, kiedy piłka zmierzała do siatki – kibice nie mogli powiedzieć wiele dobrego o pierwszej odsłonie. W drugich czterdziestu pięciu minutach zarysowała się już przewaga zespołu Jarosława Sochackiego. Piłkarze Wkry Żuromin zupełnie zdominowali boiskowe wydarzenia. Byli drużyną lepszą, aktywniejszą, a co najważniejsze skuteczniejszą. Przez długi czas atakujący żuromińskiej Wkry nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy. Fenomenalne uderzenie Rafała Andrzejewskiego z szesnastu metrów po przyjęciu piłki na klatkę piersiową zmierzało w samo okienko bramki, ale golkiper w sobie tylko znany sposób koniuszkami palców odbił piłkę, która trafiła w poprzeczkę. Gospodarze mieli również wiele szczęścia przy strzale Piotra Melchinkiewicza. Napastnik w bardzo dobrym stylu minął obrońcę i uderzył na bramkę. Piłka odbiła się tylko od słupka, a dobitka Nowackiego okazała się minimalnie niecelna.
Kluczowa dla końcowego wyniku akcja miała miejsce w 75 minucie gry. Tomasz Kamiński posłał prostopadłą piłkę do Bartłomieja Nowackiego. Skrzydłowy żuromińskiej jedenastki znalazł się sam na sam z bramkarzem. Pierwsze uderzenie Nowackiego golkiper Naprzodu zdołał odbić, ale dobitka z dość ostrego kąta trafiła do siatki miejscowych.
Naprzód Skórzec – Wkra Żuromin 0:1 (0:0)
Nowacki 75 min.
Skład: K.Gatyński – R.Jankowski, M.Gołębiewski, B.Żelazny, D.Stopczyński (B.Narewski) – D.Gatyński (R.Kruk), T.Kamiński, M.Olszewski (M.Bieranowski), B.Nowacki – P.Melchinkiewicz, R.Andrzejewski (T.Izwantowski)
Dodaj komentarz