Piłka nożna. Prestiżowe zwycięstwo Boruty

Derby powiatu żuromińskiego pomiędzy Borutą Kuczbork, a Wkrą Bieżuń rozstrzygnięte. Prestiżowe spotkanie w Lidze Okręgowej zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. "Boruciarze" pokonali Wkrę Bieżuń 2:1.
Przed meczem nastroje by�y dobre. Po spotkaniu cieszy�a si� tylko Boruta

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Derby powiatu żuromińskiego to zawsze spotkanie większej wagi. Walka o dominację w powiecie wytwarza wiele emocji związanych ze spotkaniem. Takie mecze rządzą się swoimi prawami i ciężko było przed spotkaniem wskazać faworyta tego mecz. Na papierze mocniejszym składem dysponował Marek Kubiński, natomiast Mariusz Kołakowski do swojej dyspozycji miał pełną kadrę, a także wszystkich defensorów, którzy w tej rundzie spisują się bardzo dobrze.

Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, ale już w pierwszych minutach zarówno Boruta jak i Wkra miały po jednej okazji.

Dobrą piłkę na wolne pole otrzymał Betlejewski, wpadł w pole karne, ale futbolówka odskoczyła napastnikowi Wkry i tę złapał Mariusz Kauer. W 7 minucie swoją szansę mieli gospodarze i co najważniejsze dla trenera Kołakowskiego, wykorzystali ją. Dośrodkowanie w pole karne ładnym uderzeniem głową wykończył Krzysztof Kuskowski. W tej sytuacji nie popisał się obrońca, który nie upilnował napastnika, a także bramkarz, który mógł wyjść do dośrodkowania. Gospodarze poszli za ciosem i w 20 minucie gry podwyższyli stan rywalizacji. Wydatnie przy tym pomógł golkiper bieżunian Damian Dąbkowski, który zupełnie niepotrzebnie wyszedł na trzynasty metr. Wtedy to Kuskowski trącił piłkę głową, a Dąbkowski z całym impetem wpadł na napastnika gospodarzy. Arbiter nie użył gwizdka, poczekał, jak ta sytuacja się rozwinie, a do piłki dopadł Deka i mimo rozpaczliwej interwencji Rokickiego uderzył głową do pustej bramki. Prowadzenie gospodarzy chwilę później mogło być jeszcze wyższe. Ponowny błąd Dąbkowskiego tym razem uszedł płazem. Piłka ugrzęzła tylko w bocznej siatce.

Wkra była bliska trafienia przed końcem pierwszej połowy. Kontaktowy gol padłby, gdyby nie interwencja na linii bramkowej Borzyma. Po przerwie Wkra dominowała. Bieżunianie byli w ataku pozycyjnym, ale mimo tego nie potrafili trafić do siatki. Bardzo dobrze ataki rozbijali środkowi obrońcy, dobrze bronił Mariusz Kauer. Wreszcie jednak udało się piłkarzom Marka Kubińskiego pokonać golkipera Boruty. Zrobił to Marcin Rokicki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zespół z Bieżunia przez pół godziny grał w przewadze jednego zawodnika. Za przepychanki w polu karnym kartkami ukarani zostali Rokicki i Ulatowski. Dla Ulatowskiego było to drugie napomnienie i środkowy pomocnik gospodarzy musiał udać się pod prysznic. Gra w przewadze mogła zostać wykorzystana w 72 minucie gry. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Kamil Baca znalazł się w sytuacji sam na sam z Kauerem. Baca uderzył lewą nogą, Kauer nie był w stanie obronić strzału, ale futbolówka uderzyła tylko w słupek. Do końca pojedynku wynik nie zmienił się i trzy punkty zostały w Kuczborku.

Tabela:

1. Korona Szydłowo 10 23 27-13

2. Wkra Bieżuń 10 22 32-22

3. Żbik Nasielsk 10 20 16-9

4. MKS Ciechanów 10 20 31-12

5. Korona Ostrołęka 10 20 23-6

6. Tęcza Łyse 10 17 32-23

7. Kryształ Glinojeck 10 15 20-14

8. Boruta Kuczbork 10 14 14-12

9. Sona Nowe Miasto 10 14 16-16

10. Iskra Krasne 10 13 13-21

11. KS CK Troszyn 10 12 19-17

12. Orzeł Sypniewo 10 9 14-30

13. GKS Strzegowo 10 8 13-30

14. Wieczfnianka Wieczfnia 10 7 10-21

15. Mazowsze Jednorożec 10 6 21-41

16. Makowianka Maków 10 4 10-24

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.