Piłka nożna. Srogie lanie przed własną publicznością

Po pierwszej remisowej połowie można było myśleć, że podopieczni Jarosława Sochackiego zdołają zdobyć w meczu z Bugiem Wyszków choćby punkt. Niestety druga odsłona gry pokazała, że goście są zespołem zdecydowanie lepszym. Wkra Żuromin przegrała na własnym boisku z Bugiem Wyszków 1:5. Do siatki Łukasza Derejko trafił w 38. minucie Tomasz Kamiński.
Za chwil� padnie jedyny w tym meczu gol dla Wkry

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Nie tak wyobrażali sobie sobotnie popołudnie na stadionie miejskim przy ulicy Żeromskiego fani Wkry Żuromin, nie tak ten dzień wyobrażali sobie miejscowi działacze, a także sztab szkoleniowy i piłkarze. Wkra miała zmazać plamę po wysokiej porażce w Warszawie i dopisać na swoje konto trzy punkty. Rzeczywistość okazała się brutalna.

Kiepski początek

Już w dziesiątej minucie gry goście objęli prowadzenie. Posłana piłka tuż za linię obronną padła łupem Łukasza Gałązki, a ten wyszedł sam na sam z Mateuszem Szmytem. Napastnik Bugu nie miał problemów z pokonaniem golkipera Wkry. W początkowym okresie spotkania to właśnie goście mieli przewagę i mogli pokusić się o jeszcze jednego gola. Ten nie padł. Do siatki trafili za to piłkarze żuromińskiej Wkry.

Wypracowany stały fragment

W 38 minucie przed polem karny powalony został Bartłomiej Żelazny. Stały fragment gry to mocna strona żurominian. Pokazali to w meczu z MKS Przasnysz, gdzie dwa gole z rzutów wolnych zdobył Tomasz Kamiński. Teraz nie było inaczej. Kamiński uderzył nie do obrony. Piłka zatrzepotała w siatce tuż przy słupku.

Bramka kuriozum

Na początku drugiej połowy Wkra mogła objąć prowadzenie. Dobre dośrodkowanie Kruka z rzutu wolnego na dalszym słupku zamykał Bartosz Narewski. Miał zaledwie kilka metrów do bramki, ale nie zdołał pokonać bramkarza w doskonałej sytuacji. Chwilę później, bo w 55 minucie gry sytuacja ta zemściła się. Wkra straciła bramkę w bardzo dziwnych okolicznościach. Fatalny w skutkach błąd popełnił bramkarz gospodarzy i Bug wyszedł na prowadzenie. Gol ten podciął skrzydła Wkrze, a kolejna bramka, która padła już w 58 minucie zupełnie odebrała wiarę w końcowy sukces. Wtedy to żurominianie nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego, a futbolówkę przejął zawodnik gości i pokonał Szmyta.

Dobicie leżącego

Bug Wyszków nie poprzestał na zdobyciu trzech bramek. Rozpaczliwie starających się atakować żurominian zespół gości kontrował. Znakomicie wykorzystywał także rzuty rożne, bo po jednym z nich padł czwarty gol dla Bugu. Kwadrans przed końcem goście ustalili wynik końcowy. Trener Wkry próbował zmienić ustawienie na boisku, dokonał potrójnej zmiany, ale to nic nie dało. Wkra przed własną publicznością przegrała wysoko z zespołem z Wyszkowa.

Wkra Żuromin – Bug Wyszków 1:5 (1:1)

Kamiński 38 min.

Skład: Szmyt – Narewski, Gołębiewski, Pikalski, Stopczyński – Kruk, Kamiński, Dudek, Nowacki – Żelazny, Melchinkiewicz

Grali również: Jankowski, Olszewski, Gatyński, Andrzejewski

Wyniki:

KS Łomianki – Wisła II Płock 1:0

Wkra Żuromin – Bug Wyszków 1:5

Błękitni Raciąż – Polonia Warszawa 3:1

Naprzód Skórzec – Bzura Chodaków 2:1

MKS Ciechanów – MKS Przasnysz 5:4

Amator Maszewo – Narew Ostrołęka 0:1

Czarni Węgrów – Błękitni Gąbin 1:2

Mławianka Mława – Mazur Gostynin 3:0

Tabela:

1. Mławianka Mława 5 13 10-3

2. MKS Ciechanów 5 13 13-8

3. Bug Wyszków 4 12 10-3

4. Korona Ostrołęka 5 11 9-3

5. Błękitni Raciąż 5 9 6-6

6. Naprzód Skórzec 5 8 8-7

7. Narew Ostrołęka 5 7 6-4

8. MKS Przasnysz 5 7 9-10

9. Mazur Gostynin 5 7 5-7

10. MKS Polonia Warszawa 4 6 10-4

11. Wisła II Płock 5 6 6-6

12. KS Łomianki 5 6 4-6

13. Ostrovia Ostrów Maz. 5 5 7-9

14. Błękitni Gąbin 5 5 6-9

15. Wkra Żuromin 5 4 4-14

16. Bzura Chodaków 5 3 4-7

17. Amator Maszewo 5 2 5-8

18. Czarni Węgrów 5 0 2-10

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.