Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Wychowanek Wkry Żuromin Łukasz Teodorczyk w połowie obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy wywalczył miejsce w podstawowym składzie Polonii Warszawa i strzelał bramki dla „Czarnych Koszul”. Swoją grą sprawił, że znalazł miejsce w młodzieżowej reprezentacji Polski będącej bezpośrednim zapleczem dla kadry Franciszka Smudy. Rozwijająca się w zawrotnym tempie kariera zatrzymała się w 55 minucie Derbów Warszawy. Po starciu z Ivicą Vrdoljakiem dwudziestolatek doznał poważnej kontuzji.
Teraz największe kłopoty są już za Łukaszem Teodorczykiem. Piłkarz pomyślnie przeszedł dwie operacje, ma zdjęty gips i rozpoczął okres rehabilitacji.
– Najbardziej pracuję nad zakresem ruchu w kostce, żebym mógł swobodnie chodzić – mówi dwudziestoletni piłkarz. Do świąt mam już truchtać – dodaje.
Teodorczyk pracuje bardzo ciężko dwa razy dziennie po dwie godziny. Teraz wiele zależy właśnie od rehabilitacji. Jeśli wszystko będzie szło po myśli popularnego „Teo”, to wróci do normalnych treningów na przełomie stycznia i lutego.
– Do treningu z drużyną na pełnych obrotach będę gotowy pod koniec stycznia, albo na początku lutego – kończy snajper z Konwiktorskiej.
Redakcja Kuriera życzy Łukaszowi szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji.
[img]https://[/img]
Dodaj komentarz