Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Łukasz Teodorczyk, we wtorek, 19 lutego został zaprezentowany na specjalnej konferencji prasowej jako nowy zawodnik Lecha Poznań. W minioną niedzielę natomiast miał okazję po raz pierwszy zaprezentować się w nowych barwach. Trener „Kolejorza” Mariusz Rumak po kilku treningach Teodorczyka z zespołem zdecydował się na pozostawienie zawodnika na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie Lecha Poznań wyszedł Bartosz Ślusarski. Na debiut wychowanka Wkry Żuromin czekaliśmy do 58 minuty spotkania.
Wtedy to Teodorczyk pojawił się na boisku, zmieniając Ślusarskiego. Kibicom poznańskiego zespołu przedstawił się już po chwili. Żurominianin zagrał piłkę w pole karne, a tam pechowo interweniował Marcin Baszczyński i skierował futbolówkę do własnej bramki. To nie był jednak koniec popisu umiejętności dwudziestodwuletniego zawodnika. Pokaz swoich umiejętności „Teo” zaprezentował w 77 minucie gry. Minął on wtedy na pełnej szybkości Piotra Stawarczyka i bardzo silnie uderzył w kierunku bramki Peskovicia. Golkiper sparował jednak uderzenie na rzut rożny. Kilka minut później Łukasz zaliczył asystę. Obsłużył celnym podaniem Hamalainena, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki.
Teraz żurominianina czeka odpoczynek od spotkań o punkty. W najbliższej kolejce, w spotkaniu z Polonią Warszawa Teodorczyk nie zagra. Wynika to z dżentelmeńskiej umowy, jaką zawarli działacze obu klubów, ale także z powodu nadmiaru żółtych kartek (w meczu z Ruchem zawodnik obejrzał czwarty kartonik, co wyklucza go z jednego meczu w rozgrywkach). Zawodnik będzie miał natomiast czas, by potrenować dłużej z nowym zespołem i wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Pół godziny w meczu z Ruchem pokazało, że „Teo” jest w bardzo dobrej formie i podstawowy skład jest na wyciągnięcie ręki.
Dodaj komentarz