
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Już dziś 10 lipca w Opolu rozpocznie się turniej Mała Piłkarska Kadra – Mistrzostwa Polski Ludowych Zespołów Sportowych. O tytuł najlepszego zespołu w Polsce powalczy Miejski Klub Sportowy „Wkra” Żuromin. Młodzicy piłkarze Wkry (rocznik 2000) rywalizować będą z piętnastoma innymi zespołami, które wywalczyły awans w turniejach regionalnych i wojewódzkich. Podopieczni Roberta Piotrowskiego, którzy, przypomnijmy, już w tym sezonie odnieśli sukces, jakim jest awans do ligi mazowieckiej, w tym turnieju nie są na straconej pozycji.
– To jest turniej. Wszystko może się zdarzyć – mówi o szansach swojego zespołu trener Robert Piotrowski – Ten turniej to swego rodzaju nagroda dla moich zawodników za bardzo udany sezon. To będzie fajna przygoda, a jeśli uda nam się zaistnieć w Opolu tym lepiej dla nas – dodaje szkoleniowiec.
Droga do Opola
Piłkarska droga na turniej Mistrzostw Polski dla młodych graczy rozpoczęła się w Żurominie. To właśnie na własnym terenie młodzicy Wkry zrobili pierwszy krok do awansu. Żurominianie wygrali turniej przed własną publicznością, a rywalizacji praktycznie nie było. Wkra wystawiła dwa zespoły, które stoczyły pojedynek o awans. Kolejnym przystankiem w drodze do Opola okazał się Nadarzyn. To właśnie tam podopieczni Piotrowskiego musieli wykazać się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami. Po wyrównanej walce, jaką stoczyli młodzi gracze, ostatecznie Wkra okazała się najlepsza. W finale żurominianie po karnych pokonali zespół Stok Lacki. Teraz w Opolu od jutra rywalizować będą o miano najlepszej drużyny w kraju.
– Wyjazd na ten turniej nie mógłby się odbyć, gdyby nie pomoc sponsorów – firmy Paliwex Ryszarda Domżalskiego i firmy Auto-Team Jerzego Filipskiego – Chcieliśmy im, ja wraz z zawodnikami, serdecznie podziękować i odwdzięczyć się dobrą grą – kończy Robert Piotrowski.
Skład Wkry Żuromin: Miłosz Ruta, Jakub Kazimierski, Kacper Szeluga, Patryk Kacprzykowski, Mateusz Dudek, Dawid Jakowski, Bartosz Oleksiak, Adrian Wiśniewski, Bartosz Ogrodowczyk, Konrad Lipiński

Dodaj komentarz