Rondo bez imienia?

We wtorek radni miejscy ponownie dyskutowali nad nazwą dla żuromińskiego ronda. Samuela Posnera, Jolanty Szymanek – Deresz czy Ofiar Katynia? Wydaje się jednak, że zwycięży opcja czwarta i rondo pozostanie bez imienia.

Radni zadecydowali już, jak nazwać żuromińskie rondo. Wczoraj o godzinie 15 tuż po zamknięciu dzisiejszego wydania gazety, podczas sesji Rady Miejskiej odbyło się głosowanie, jaką nazwę nadać jedynemu rondu w powiecie. Jego wyniki podamy Czytelnikom za tydzień. Tymczasem we wtorek na komisjach przedsesyjnych o nazwie dla ronda dyskutowano. Dotychczas padły trzy propozycje – zgłoszona przed rokiem Samuela Posnera bohaterskiego powstańca z 1863 roku, którego ciało spoczywa na cmentarzu w Żurominie, Jolanty Szymanek – Deresz posłanki, która zginęła w katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 i była związana z Ziemią Żuromińską oraz Ofiar Katynia – w hołdzie żołnierzom zabitym w Katyniu w 1940 roku i ofiarom wypadku pod Smoleńskiem.

Każda z tych opcji miała swoich zwolenników i przeciwników. O Samuelu Posnerze radni dyskutowali w zeszłym roku i wtedy tylko jeden z nich był „za”. Orędownikiem nadania rondu imienia Jolanty Szymanek-Deresz jest Zarząd Powiatowy SLD. Podczas komisji przewodniczący Zarządu Marek Budzich próbował przekonać radnych do tej nazwy. Mówił o dużym przywiązaniu posłanki do Żuromina i o ogromnej troskliwości, z jaką dbała o nasz region. Propozycję nazwy Ofiar Katynia złożyła grupa ośmiu radnych, przewodniczący Andrzej Rutowski, przedstawiając ten wniosek, mówił o podwójnej symbolice nazwy Ofiar Katynia – miałaby ona upamiętniać ofiary z 1940 roku i roku 2010.

Oprócz tych trzech propozycji pojawiły się głosy, żeby nie nadawać rondu żadnego imienia.

– Uważam, że powinniśmy zostawić to rondo. Niech ono będzie rondem bez nazwy i niech nie będzie kością niezgody – mówił radny Leszek Łuczkiewicz.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.