
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Poseł Ryszard Kalisz 25 lutego odwiedził Żuromin. W programie wizyty znalazło się spotkanie z uczniami Liceum Ogólnokształcącego w Żurominie, spotkanie w biurze SLD z członkami partii oraz dziennikarzami. Złożył kwiaty przed tablicą upamiętniającą posłankę Jolantę Szymanek – Deresz. O 17:30 Kalisz spotkał się z mieszkańcami Żuromina i okolic. Sala restauracji „U Rucińskich” wypełniła się po brzegi. Na spotkanie przyszli mieszkańcy, kilku radnych rad gminnych, miejskich i rady powiatowej. Zabrakło jednak włodarzy, żaden z wójtów i burmistrzów z naszego powiatu nie skorzystał z możliwości spotkania się z posłem. Kalisz odpowiadał na pytania mieszkańców. Dotyczyły różnych spraw. Pytano o emerytury, najniższe wynagrodzenie za pracę, powstające na terenie powiatu chlewnie i kurniki. Mieszkańcy dzielili się z posłem swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji ekonomicznej w kraju i tym, co się dzieje w polityce.
Mieszkańcy mogli wylać swe żale dotyczące sytuacji materialnej mieszkańców naszego regionu. Jeden z uczestników zapytał: Co wy politycy jeszcze musicie mieć, żeby nam żyło się lepiej?
W sali rozległy się brawa. Ryszard Kalisz natychmiast wybrnął z tej niezręcznej sytuacji, wskazując, że to nie jego partia jest u władzy, a każdy mieszkaniec ma w rękach swój los, stając do wyborów i głosując na kandydata, który według niego będzie lepiej sprawował rządy.
– Idźcie do urn wyborczych. W taki sposób możecie dokonać zmian – mówił Ryszard Kalisz.
Spotkanie trwało około dwóch godzin.
Dodaj komentarz