Wiesław Guziński: Niejednokrotnie byłem przesłuchiwany. Zaczynałem pracę w policji od policjanta prewencji, jeździłem w patrolach wówczas, pion kryminalny, korupcyjny, działałem w grupach zwalczających przestępczość zorganizowaną, zmuszony byłem do takich czynności, że byłem przesłuchiwany. Rozumiem, że mam to traktować jako przesłuchanie?
[b]Kurier: Panie komendancie do czego potrzebna jest policja?
[/b]W.G. Jest to pytanie można powiedzieć retoryczne. Policja jest potrzebna do zapewnienia bezpieczeństwa społeczeństwu naszego kraju, a przez to społeczeństwu naszego powiatu żuromińskiego.
[b]Kurier: Zatem, co z brutalnymi włamaniami i rozbojami w miejscowości Dziwy, plebanii Lubowidz, okolicach Siemiątkowa. Jak ta sprawa wygląda?[/b]W.G. Na pewno te zdarzenia interesują naszych mieszkańców, bo to są zdarzenia w skali wydarzeń naszego powiatu takie, które wstrząsnęły naszą społecznością, to były wydarzenia brutalne. Ja nie chciałbym, a w zasadzie nie mogę, wypowiadać się szerzej z uwagi na to, że w dalszym ciągu wykonywane są pewne czynności i moje wypowiedzi, na jakim etapie są te czynności mogłyby zaszkodzić w tych sprawach. Czynności mają charakter procesowy oraz operacyjny.
[b]Kurier: Czy można określić przypuszczalnie czas zakończenia tych spraw?[/b]W.G. Będziemy drążyć temat, będziemy dążyć do wykrycia sprawców, czy to operacyjnie, czy procesowo, aż ich wykryjemy.
[b]Kurier: Wierzy pan w to, że sprawcy zostaną wykryci?[/b]W.G. Czy we wszystkich tych zdarzeniach trudno powiedzieć, ale wierzę, że nam się uda na pewno przyczynić do wykrycia tych sprawców. Mogę poinformować opinię publiczną, że dzięki naszym staraniom podjęte działania na szczeblu Komendy Wojewódzkiej w Radomiu i wyżej spowodowały, że zatrzymano już osoby podejrzane o dokonanie napadu na księdza w plebanii w Lubowidzu. Sprawcami nie byli mieszkańcy naszego powiatu. Pracujemy w dalszym ciągu nad sprawami rozboju w Dziwach i Antoniewie. Każde przestępstwo jest ważne, ale przypadek napadu w Antoniewie koło Siemiątkowa ma charakter szczególny. W trakcie tego rozboju został pobity starszy mężczyzna, który w wyniku odniesionych obrażeń po pewnym czasie zmarł. Po śmierci tego mężczyzny w niedługim czasie odebrał sobie życie jego syn. Jest to wyjątkowo tragiczne w skutkach zdarzenie i jestem pełen wiary w to, że w takim przypadku bestialskiego bandytyzmu każda osoba posiadająca istotne informacje w tej sprawie nawiąże z nami kontakt.
[b]Kurier: Jak przebiega sprawa nieudanego zatrzymania policjanta Ireneusza S?[/b]W.G. Policjant jak każdy człowiek reaguje w podobny sposób. W tym przypadku trudno powiedzieć o nieudanym zatrzymaniu, gdyż sprawa ma finał taki, że znajduje się na etapie rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Płocku. Także nie została ona ukręcona, tak jak czytałem pytanie jednego z internautów, który pyta czy załatwiono to korupcyjnie. Sprawa ma ciąg dalszy i w tej chwili jest na etapie sądowym. Ja ze swej strony pragnę zapewnić, że w przypadku istnienia podejrzenia, iż policjanci naszej jednostki dopuszczają się czynów niezgodnych z obowiązującymi przepisami będę starał się to zweryfikować, było to również w przypadku danego policjanta. Policjantowi, podobnie jak każdej osobie przysługuje prawo do obrony i należy czekać na rozstrzygnięcie przez Sąd. Uważam, że pewne przywileje zgodne z obowiązującymi przepisami powinny przysługiwać policjantom, ale na pewno nie dotyczy to kierowania pojazdami samochodowymi w stanie po użyciu alkoholu, a tym bardziej nietrzeźwości. W takim przypadku pojawia się pewna wątpliwość, jak przykładowo policjant będzie wykonywał czynności służbowe związane z ujawnianiem nietrzeźwych kierujących, skoro sam ma wysoką tolerancję na takie zachowania, a ponadto również jeździ pod wpływem alkoholu, nie ważne czy podczas służby, czy poza służbą. Odpowiedź jest jedna, taka osoba nie powinna być policjantem. Wiele złych zachowań nie toleruję, ale najbardziej w naszej służbie nie toleruję sprzedajności, współdziałania z przestępcami oraz kierowania po spożyciu alkoholu, czy też wykonywania czynności służbowych w takim stanie.
[b]Kurier: Czy w naszym mieście jest sprawny monitoring i czy przyczynił się do wykrycia jakichś sprawców?
[/b]W.G. Monitoring jest sprawny i na pewno w jakiś sposób przyczynia się do analizy zaistniałych zdarzeń, do analizy ruchu kołowego jaki ma miejsce na terenie Żuromina, do analizy osób, które się przemieszczają, porównywania, czy mogły mieć związek z jakimś przestępstwem. Monitoring w wielu przypadkach posłużył nam w tych sprawach jako przydatne urządzenie techniczne.
[b]Kurier: Są sygnały, że policjanci z drogówki mają takie zalecenie, żeby wystawiać jak najwięcej mandatów. [/b]W.G. Chciałbym tutaj uspokoić społeczeństwo, że nie ma żadnych takich wytycznych, że policjant to ma przynieść tyle i tyle mandatów, tyle i tyle wniosków, tyle i tyle zatrzymanych nietrzeźwych. Nie ma czegoś takiego. Szanowni państwo, zaprzeczam takim plotkom. Nigdy nie zdarzyło się, bym w swoich poleceniach określał w tym zakresie jakieś limity. Domyślam się do czego zmierza pytanie, że więcej stosuje się mandatów niż pouczeń.
[b]Kurier: No właśnie, czy policjant musi się tłumaczyć jeśli zastosuje pouczenie?
[/b]W.G. Policjant nie musi się tłumaczyć, ale wszystkie jego czynności zgodnie z obowiązującymi przepisami, czy właściwie wykonuje swoje czynności są analizowane, to znaczy, jak reaguje w pewnych zdarzeniach. Na przykład jeżeli są nagminne wykroczenia, które powodują u nas kolizje, to oczekuje się, że te środki będą bardziej represyjne, że to nie będą pouczenia. Mandaty bardziej się zapamiętuje. Pouczenia są nieskuteczne. Stosowaliśmy pouczenia, było tych pouczeń bardzo dużo, gdy zmieniliśmy taktykę, jeżeli chodzi o stosowanie mandatów, to tych zdarzeń było mniej, wypadków śmiertelnych w 2009 roku mieliśmy osiem, a w 2010 roku 3 przypadki. W związku z tym skuteczność mandatów jest lepsza niż skuteczność pouczeń. To jest ocena policjanta na miejscu zdarzenia. Policjant musi na miejscu ocenić sytuację, mając na uwadze tę skalę zdarzeń, jakie mają miejsce w naszym powiecie.
[b]Kurier: Czyli stosowanie mandatów ma przełożenie na ilość zdarzeń.[/b]W.G. Tak, na przykład przychodzi do nas mieszkanka, której syn przechodził nie po pasach i dostał mandat 50 złotych. Matka ma pretensję do policji za mandat. Ale dlaczego łamiemy przepisy świadomie. Matka zamiast porozmawiać z dzieckiem na ten temat, ma pretensje. Tu jest niezrozumienie społeczne, w takich sytuacjach nie ocenia się obiektywnie, tylko bardzo subiektywnie. Wierzę, że tych mandatów będzie mniej, że każdy pomyśli, że jeśli mam blisko do pasów, to dlaczego mam przechodzić w miejscu niedozwolonym i płacić mandat. W kwestii bezpieczeństwa bardzo często zastanawiam się, czy szanowni państwo wykorzystujecie kamizelki i emblematy odblaskowe, które w tak dużej ilości przy zaangażowaniu Starostwa, WORD-u i innych samorządów zostały zakupione z troski o poprawę Waszego bezpieczeństwa. Dlaczego nasi mieszkańcy nie zakładają kamizelek, by byli widoczni z daleka. My jako policjanci nie mamy żadnych gratyfikacji od ilości czy wielkości mandatów. Żaden z policjantów nie był wyróżniony, że nałożył najwięcej mandatów. Ktoś może pomyśleć, jeżeli nie mają z tego żadnych pieniędzy, to czemu stosują mandaty, a nie pouczenia. Policjanci nie patrzą przez pryzmat dochodów, ale znacznie czegoś cenniejszego czyli bezpieczeństwa, a co za tym idzie życia i zdrowia wszystkich mieszkańców. W tym miejscu liczę na państwa zrozumienie, obiektywizm, dobrą ocenę naszych działań. Jednakże uważam, że my, jako wasi policjanci będziemy się czuć lepiej, gdy nawet przez stosowanie tych represyjnych mandatów zostaniemy poddani krytyce, ale wpłyniemy na poprawę waszego bezpieczeństwa.
[b]Kurier: Nasi Czytelnicy pytają, czy możemy liczyć na zmniejszenie ograniczenia prędkości na odcinku od cmentarza do mleczarni? Na tym odcinku prędkość powinna być ograniczona do 70 km/h. Jest szeroka i prosta szosa, po obu stronach są chodniki oddalone od krawędzi jezdni, nie ma szkoły, kościoła, przedszkola ani żłobka. Natomiast na odcinku od ronda do technikum ograniczenie prędkości powinno być większe na przykład do 40 km/h. Są sklepy, poczta, szkoła, dworzec autobusowy, dużo przejść dla pieszych, a przepisy takie same jak przed cmentarzem.[/b]W.G. Na odcinku ulicy Warszawskiej od ronda do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych ulica Lidzbarska nie widzimy potrzeby ograniczania prędkości do 40 km/h, ponieważ wybudowane skrzyżowanie z ruchem okrężnym jak również sygnalizacje świetlne na skrzyżowaniu ulic Warszawska – Pl. Wolności – Kościuszki, Warszawska – Pl. Wolności – Pl. Piłsudskiego spowalniają ruch w takim stopniu, iż ograniczenie prędkości nie jest konieczne. Na opisanym odcinku w 2009 roku zaistniało 7 kolizji, a w 2010 roku 6 kolizji. Na odcinku od cmentarza do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych ulica Lidzbarska po przeprowadzonej analizie stanu bezpieczeństwa, zwiększenie prędkości jest niewskazane, ponieważ na tym odcinku w 2009 roku zaistniał 1 wypadek, gdzie 1 osoba została ranna i zaistniało 20 kolizji drogowych. W 2010 roku na opisanym odcinku zaistniał 1 wypadek, gdzie 2 osoby zostały ranne, ponadto zaistniało 21 kolizji drogowych. W tej kwestii podobne zdanie wyraziła pani dyrektor Obwodu Dróg Wojewódzkich Renata Drążewska.
[b]Kurier: Czy planuje się redukcję posterunków na wsiach lub redukcję etatów policjantów?[/b]W.G. Redukcji posterunków nie planuje się. Na razie jest to analizowane, jak ulokować największą liczbę policjantów żeby dotarcie do pewnych rejonów najbardziej odległych było w każdej chwili jak najszybsze. Trudno mi jeszcze mówić o pewnych zmianach, które będą.
[b]Kurier: Czyli będą jakieś zmiany?[/b]W.G. Jeżeli doszłoby do tych zmian, to prawdopodobnie w połowie maja i początku czerwca tego roku. Natomiast chcę wszystkich uspokoić, że posterunki na pewno zostaną i policjanci na posterunkach też.
[b]Kurier: Ile osób pracuje w naszej Komendzie. Wydaje mi się, że o wiele za dużo. Czy stać nasze państwo na utrzymanie tak dużej armii osób, a później na długoletnie płacenie wysokich emerytur?[/b]W.G. Szanowni państwo, tu moja ocena potrzeby ilości policjantów naszej policji jest zupełnie odmienna od oceny internauty, autora tego pytania. W naszym społeczeństwie przybywa coraz więcej mieszkańców, jest coraz więcej nowych kategorii przestępstw, na przykład masowe oszustwa internetowe, coraz większe uzyskiwanie środków na życie poprzez dokonywanie przestępstw, przestępczość stadionowa, problem tak zwanych blokersów, przybywa coraz więcej zadań administracyjnych. Przybywa nam coraz więcej obowiązków, a społeczeństwo naszego powiatu oczekuje od nas coraz większej skuteczności. Staramy się i będziemy się starać sprostać tym oczekiwaniom społecznym. Tak w pamięci przeliczyłem sobie, że jeżeli jest w Polsce około 100 000 policjantów na około 35 mln mieszkańców to wypada jeden policjant na 350 mieszkańców. W przypadku naszego powiatu zakładając, że liczba mieszkańców jest około 40 tysięcy, to liczba policjantów powinna kształtować się w liczbie około 114 policjantów, stan faktyczny wygląda tak, że w centralnych naliczeniach etatowych bierze się pod uwagę nie tylko liczbę mieszkańców, ale również zagrożenie przestępczością w odniesieniu do 10 tysięcy mieszkańców oraz inne dodatkowe elementy. Reasumując, policjantów mamy o około 35% mniej w porównaniu do powyższych wyliczeń w odniesieniu do liczby mieszkańców. W opinii społecznej utarło się, że policjanci zarabiają bardzo dużo, a emerytury po przepracowaniu 15 lat w służbie są „kosmiczne”. Stan faktyczny wygląda tak, że po przepracowaniu 15 lat odchodząc na emeryturę otrzymuje tylko 40% swoich dochodów. W tej sprawie miałem i mam zawsze takie zdanie, że w porównaniu do osób, które pracują fizycznie w prywatnych zakładach i zarabiają niewiele, ale na pewno w granicach najniższego wynagrodzenia i mogą przejść na emeryturę w wieku 65 lat (mężczyźni) w opinii społecznej wydaje się być niesprawiedliwe. W stosunku do policjanta obowiązują inne zasady niż do pracownika zatrudnionego w pracy cywilnej. Od policjanta wymaga się, by egzekwował prawo, zapobiegał przestępstwom, wykroczeniom, reagował na każde przypadki niestosowania się przez osoby do obowiązujących przepisów prawa, stosował środki karne, zatrzymywał sprawców przestępstw, wykroczeń. Od policjanta oczekujemy, by w swoim postępowaniu był między innymi psychologiem, pedagogiem, specjalistą w sprawach nieletnich, rodzinnych, posiadał dużą odporność psychiczną, czyli w jednym zawodzie policjanta oczekuje się, że będzie posiadał wiedzę wielu zawodów. Praca w policji to zaszczyt, ale również duże obciążenie psychiczne, odpowiedzialność, gdyż ma możliwość użycia różnych środków przymusu bezpośredniego, w tym broni palnej, oczekuje się, że będzie w razie takiej potrzeby narażał swoje życie dla innych. Od policjanta, nawet jeżeli jest po służbie, oczekuje się więcej niż od cywilnej osoby. Mając wiedzę, jak wygląda praca policjanta, jakie są w stosunku do policjanta oczekiwania, uważam, że pewne przywileje związane ze służbą w policji powinny być zachowane.
[b]Kurier: Jak pan ocenia pracę policji w przypadku poszukiwań zaginionego Marka Kordalskiego?[/b]W.G. To zdarzenie to niewątpliwie ogromna tragedia dla rodziny, której szczerze współczuję. Informację o zaginięciu otrzymaliśmy od rodziny w dniu następnym. Jeszcze do dnia dzisiejszego mam obraz dwóch zatroskanych kobiet, z którymi w dniu, gdy zgłaszały zaginięcie spotkałem się w budynku Komendy. Działania zostały podjęte w trybie natychmiastowym. Zorganizowano akcję poszukiwawczą, z tego, co pamiętam, była to sobota i straszne warunki pogodowe. Pamiętam, że policjanci na te działania zakładali kalosze, z uwagi iż teren był błotnisty. Jednakże podczas tych działań nie znaleźliśmy zaginionego. Czynności w dalszym ciągu były kontynuowane przez naszych dzielnicowych, sprawdzano każdy pustostan, ustronne miejsca naszego miasta, lecz niestety również z wynikiem negatywnym. Osobiście analizowałem każdą informację z powiatów ościennych oraz kraju o znalezieniu osoby, której dane nie były znane. Szukaliśmy wszędzie, rozszerzając krąg poszukiwań. Zaplanowano kolejną większą akcję poszukiwawczą, ale nastąpiły intensywne opady śniegu i po wspólnej konsultacji z rodziną odstąpiono od tych czynności, choć byliśmy już przygotowani. Cały cykl poszukiwań zaginionego zakłócały różne informacje, że rzekomo widywany był na terenie miasta Żuromina i na trasie w kierunku Lubowidza. W chwili obecnej trudno mi zająć stanowisko, czy tak faktycznie było, czy były to tylko informacje nie polegające na prawdzie. Kiedy znaleziono ciało, byłem tam na miejscu i w pierwszej chwili pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to właśnie pytanie, czy my jako policja zrobiliśmy wszystko w tej sprawie. Zadałem pytanie policjantowi, czy to możliwe, żebyśmy mogli podczas tych działań nie zauważyć ciała. Uzyskałem odpowiedź, że raczej to nie jest możliwe. W tym miejscu szukała również rodzina. W mojej ocenie policjanci wykonywali i wykonali wszystkie czynności służbowe zmierzające do odnalezienia zaginionego, jednak w takiej sytuacji zawsze pozostaje w każdym z nas typowa ludzka wątpliwość, czy na pewno nie mogliśmy zrobić nic więcej.
[b]Kurier: Czy powiat żuromiński jest bezpieczny i czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie?[/b]W.G. Przy obecnie skutecznej prasie, która informuje społeczeństwo o wszystkim, można odnosić wrażenie, że ciągle coś się dzieje, że w powiecie jest źle, ale bezpieczeństwo ocenia się w skali do pewnej grupy mieszkańców i w skali naszego garnizonu mazowieckiego ten wskaźnik zagrożenia przestępczością jest jednym z najniższych, czyli świadczy to o tym, że bezpieczeństwo na terenie naszego powiatu jest na wysokim poziomie. Analizuje się też bezpieczeństwo w inny sposób, porównując lata w tak zwanej dynamice przestępstw. Dynamikę na koniec 2010 roku mamy poniżej stu, co oznacza, że było mniej przestępstw, to znaczy jest bezpiecznie. Wykrywalność również jest na wysokim poziomie. W drugiej połowie roku były zatrzymania na gorącym uczynku przy włamaniach. Może społeczeństwo tego nie odczuwa, ale stan faktyczny jest taki, że przestępczość jest mniejsza w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Na zakończenie życzę wszystkim mieszkańcom naszego powiatu żuromińskiego dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności, by codzienne życie mijało w poczuciu bezpieczeństwa, a my policjanci powiatu żuromińskiego zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by to poczucie bezpieczeństwa było coraz lepsze.
Dodaj komentarz