Łaszewo. Szkoła w płomieniach

W Łaszewie w gminie Siemiątkowo zapaliła się szkoła. Pożar wybuchł w poniedziałek o godzinie 18:30. W ratowaniu budynku wzięło udział 6 jednostek straży pożarnej. – Trudno powiedzieć, co by się stało, gdyby pożar wybuchł w czasie zajęć lekcyjnych. Mogłoby dojść do tragedii – mówi komendant Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie mł. bryg. Dariusz Stumski.
Wtorek godzina 10:54. Normalnie szko�a o tej porze t�tni �yciem

Adam Ejnik

a.ejnik@gmail.com

Budynek Szkoły Podstawowej w Łaszewie zaczął palić się w poniedziałek w godzinach popołudniowych. Świadkowie zdarzenia zauważyli kłęby dymu wydobywające się z pomieszczeń kotłowni.

Do akcji gaszenia pożaru przystąpiło 6 jednostek straży pożarnej. Strażacy dość szybko zapanowali nad żywiołem.

– Zagrożenie było dość duże. Na szczęście dość szybko zostaliśmy powiadomieni o pożarze i mogliśmy nad nim zapanować – mówi mł. bryg. Dariusz Stumski.

W pożarze nikt nie ucierpiał.

Akcja straży trwała trzy godziny. Strażacy musieli najpierw wejść na dach i zahamować dopływ tlenu do pieca, w którym paliła się sadza. Następnie ugasili pożar w kotłowni i pomieszczeniu palaczy.

Przyczyną pożaru była wadliwa instalacja centralnego ogrzewania. Do zapalenia się sadzy mogło dojść w każdym momencie. Na szczęście podczas pożaru w szkole nie było już dzieci ani pracowników.

[b]

Przymusowe ferie[/b]

Szkoła na tydzień przed świętami została zamknięta.

– Dla bezpieczeństwa dzieci i pracowników musieliśmy zakazać używania instalacji centralnego ogrzewania do czasu jej naprawy – mówi Dariusz Stumski.

W związku z tym władze gminy Siemiątkowo oraz dyrektor szkoły podjęli decyzję o zamknięciu szkoły.

– Wraz z dyrektorem podjęliśmy decyzje o zamknięciu na kilka dni szkoły. Do świąt pozostały 3 dni nauki i wszystkie te dni zostaną odpracowane. Dzieci nic nie stracą – mówi wójt gminy Siemiątkowo Piotr Kostrzewski.

– Na szczęście obyło się bez większych szkód. Spaliło się pomieszczenie palaczy, trzeba naprawić też komin. W szkole unosi się odór dymu, panie sprzątają szkołę, piorą firanki, żeby pozbyć się tego zapachu – dodaje wójt.

Choć w Łaszewie omal nie doszło do tragedii, w której mogli ucierpieć najmłodsi, to wydaje się, że właśnie oni wcale nie cierpią z powodu tych przymusowych ferii.

[img]https://[/img]
 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.