Informacje

BEZPAŃSKIE PSY KOŁO ŻWIROWNI

Jest ich kilka, pojawiają się znienacka i mogą być agresywne. Bezpańskie psy od dłuższego czasu biegają w pobliżu żwirowni za osiedlem Unitra. Pracownicy stróżujący na obiekcie często się boją.
Sfora psów sfotografowana na początku roku przy żwirowni
fot.Archiwum prywatne

Ponad rok temu właściciel żwirowni Lech Zmarzły problem ten zgłosił pisemnie do Urzędu Gminy i Miasta w Żurominie. Jak twierdzi, psy są na tym terenie dość długo, jest ich 5, może 6. Sfora pojawia się i znika. Po jego zgłoszeniu w ubiegłym roku jakieś działania podjęto, osobiście któregoś dnia pokazywał straży miejskiej gdzie mogą przebywać psy, ale niestety psów nie złapano. Ostatnio zwierzęta znów się pojawiły, a pracownicy obiektu ponownie zaczęli się skarżyć do właściciela obiektu. – Minął rok i znów są psy. Trzeba coś z nimi zrobić – mówi w rozmowie z nami Lech Zmarzły. Twierdzi, że zwierzęta biegające dziko mogą być niebezpieczne, bo są zdziczałe, tak naprawdę nie wiadomo, jak się zachowają. – Pracownik idzie zapalać światła i się boi, żeby go nie zaatakowały – mówi Zmarzły.

Poprosiliśmy o odpowiedź burmistrz miasta Anetę Goliat. Jak nas poinformowała, w 2019 i 2020r. przeprowadzono 5 akcji związanych z wyłapaniem bezdomnych psów błąkających się w okolicy żwirowni i dawnego wysypiska śmieci w Brudnicach oraz w sołectwie Wiadrowo. Akcje te zostały przeprowadzone przez pracowników Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Pawłowie, z którym gmina miała i ma podpisaną umowę na wyłapywanie bezdomnych psów. Pierwsza akcja odbyła się 6 maja ubiegłego roku, druga 27 maja, a trzecia 4 lipca też 2019r. W tym roku próbowano dwa razy 30 marca i 1 kwietnia. Jak podkreśla Goliat, każda z przeprowadzonych akcji wyłapywania psów trwała kilka godzin, brał w niej udział komendant Straży Miejskiej, który wskazywał pracownikom schroniska miejsce, gdzie należałoby rozstawić klatki z przynętą. Niestety, wszystkie akcje zakończyły się niepowodzeniem. – Podczas ostatniej próby wyłapania bezdomnych psów, która miała miejsce 1 kwietnia br. pracownicy schroniska otrzymali informację od dozorcy żwirowni, iż psów nie ma na tym terenie od kilku dni – pisze burmistrz w odpowiedzi do redakcji.

– Burmistrz Gminy i Miasta Żuromin pismem z dnia 10 kwietnia 2020 roku poinformowała Komendą Powiatową Policji w Żurominie o problemie związanym z błąkającymi się bezdomnymi (zdziczałymi) psami, poprosił o zwrócenie szczególnej uwagi na wskazane tereny podczas patroli policji. Ponadto w przedmiotowej sprawie zwrócono się o pomoc do Wojskowego Koła łowieckiego nr 134 „Przyszłość” z Sochaczewa, do którego należą tereny, na którym przebywają psy – informuje Aneta Goliat.

Jak nas poinformowała, od kwietnia br. zarówno do Straży Miejskiej, jak również do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Zamówień Publicznych nie wpłynęły żadne zgłoszenia dotyczace błąkających się bezdomnych zwierząt.

Opieka nad bezdomnymi zwierzętami to jeden z obowiązków samorządu. Na ten rok w Żurominie zabezpieczono w budżecie kwotę 55 tys. zł, w tym 35 tys. zł na wyłapywanie bezdomnych psów i ich utrzymywanie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Pawłowie, 15 tys. zł na świadczenie usług weterynaryjnych w Centrum Zdrowia i Rozrodu Zwierząt w Żurominie, a 5 tys. zł na karmę dla bezdomnych zwierząt.

Odnosząc się do bieżącego roku burmistrz poinformowała nas, że w od stycznia do końca czerwca do Straży Miejskiej wpłynęło już 11 zgłoszeń od mieszkańców o bezdomnych psach, ale nie udało się złapać żadnego. Koszt trzech przeprowadzonych akcji wyniósł 2 164,56 zł.

W 2019r. w ramach Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt wydano ponad 41,3 tys. zł. W minionym roku nie oddano do Pawłowa żadnego psa, ale wydano na ich utrzymanie (czyli na psy dostarczone tam w latach poprzednich) kwotę ponad 21,1 tys. zł. Koszt utrzymania zwierząt w Pawłowie tylko od stycznia do 31 maja br. wyniósł ponad 10,6 tys. zł.

Udało nam się porozmawiać z jednym z pracowników żwirowni. Jak nam powiedział w poniedziałek, owszem, psy czasem znikają na kilka dni, ale są tam cały czas. Teraz są już dodatkowo szczeniaki. Problem wciąż jest do rozwiązania.

AO

 

komentarzy

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

    • Tego jednego, ostatniego widziałam dzisiaj rano na końcu zagajnika brzozowego, który zaczyna się przy Mazurskiej a kończy gdzieś w polach… Na mój widok uciekł w okolice wysypiska śmieci. Oby udało się go złapać. Żal psa…