Chwilowo woda w blokach na osiedlu przy ul. Malinowej nie jest zdatna do picia ani do celów bytowych. Żeby nie badanie wody przez osobę prywatną, nie wiadomo, kiedy by się zorientowano o skażeniu wody. Informację dostaliśmy od mieszkańców jednego z tamtejszych bloków.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Agnieszką Cyran,Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Żurominie. Jak nas poinformowała, sanepid o sprawie skażenia wody dowiedział się od zarządcy budynków wielorodzinnych. W jednym z nich ma powstać lokal usługowy i jego właściciel wykonał badanie wody (bo aktualnego wyniku badania wody żąda wówczas sanepid). Wynik pokazał pewne przekroczenia i zanieczyszczenia – obecne były m.in. escherichia coli, enterokoki kałowe i inne.
Jak informuje Agnieszka Cyran, w tym prywatnym badaniu parametry faktycznie były przekroczone. O sprawie tych przekroczeń zarządca budynków powiadomił więc sanepid – we wtorek (23 lipca) po godzinie 16.00. Po tej godzinie sanepid nie jest jednak w stanie pobrać próbek do badań.
– Natychmiast poinformowaliśmy więc zarządcę obiektu, żeby ten poinformował mieszkańców nie bloku tylko całego osiedla o tym, że woda nie nadaje się do picia ani do spraw gospodarczych – zapewnia dyrektor sanepidu Agnieszka Cyran. Podkreśla, że PSSE powiadomiła Żuromińskie Zakłady Komunalne o tej sytuacji. Te w ramach kontroli wewnętrznej miały pobrać swoje próbki do badań. – Włączone już było także chlorowanie wody – informuje inspektor sanitarna.
Sanepid w reakcji na tę interwencję również pobrał dwie próbki w ramach monitoringu kontrolnego, żeby sprawdzić, czy coś się dzieje w całej sieci, plus dodatkowo pobrano wodę w bloku przy Malinowej 1a.
Żuromińskie Zakłady mają więc swoje badania, a sanepid swoje. – My pobieraliśmy wodę pierwsi, zaraz po nas przyjechała pani pobierać wodę w tym samym punkcie – informuje Cyran. – Nasze wyniki w sieci są dobre, a zły wynik jest w tym konkretnym bloku. Natomiast wyniki ŻZK w sieci i tym bloku są dobre – informuje nas Cyran.
25 lipca sanepid wydał jednak komunikat, że „po zapoznaniu się ze sprawozdaniem z próbki badań, pobranej 23.07.2024 w budynku nr 1 a przy ul. Malinowej w Żurominie, informuje o obecności bakterii enterokoków kałowych”. W komunikacie dalej jest napisane, że woda, ze względu na zanieczyszczenie mikrobiologiczne, nie jest przydatna do spożycia – nie nadaje się do picia ani do mycia, jedynie do spłukiwania toalet.
Sanepid ustalił z ŻZK, że w poniedziałek będą pobrane kolejne próbki, już w obu blokach.
Żuromińskie Zakłady Komunalne Sp. z o.o. , jako zarządca wodociągu, z kolei na swoim Facebooku 26 lipca poinformowały :
„W związku z komunikatem nr 1/2024 Państwowego Inspektora Sanitarnego w Żurominie o braku przydatności wody do spożycia przez ludzi w budynku 1A przy ul. Malinowej w Żurominie i prowadzonym równolegle monitoringiem parametrów wody przez Akredytowane Laboratorium Badawcze MS LAB Sp. z o.o. w Rypinie. Stwierdzono sprzeczne wyniki pobranych próbek wody.
Mając jednak na uwadze dobro i zdrowie Mieszkańców dla budynku przy ul. Malinowej zostanie wyznaczone zastępcze źródło poboru wody oraz dostarczona woda butelkowana. Działania będą utrzymywane do chwili ponownego zbadania wody przez Państwowy Inspektorat Sanitarny w Żurominie.”
Po godzinie 16.00 dziś (piątek, 26 lipca) Agnieszka Cyran podkreśliła, że wyniki badań sanepidu i ŻZK faktycznie mogą się różnić, bo zadziałał już proces chlorowania i część wody została już spuszczona między jednym a drugim badaniem. Niemniej jednak zapowiada pobranie następnych próbek przez sanepid w najbliższy poniedziałek. A mieszkańcy muszą do tego czasu zaopatrzyć się w wodę butelkowaną.
-Trzeba jednak zaznaczyć, że dziś (26 lipca) nie ma już takiego przekroczenia, jakie było poprzednio, nie ma escherichii coli, są tylko te enterokoki, poprzednio były 3, a teraz jest 1, więc zastosowane chlorowanie działa – mówi inspektor sanitarna. Podkreśla, że nawet sam sanepid pobierając dwie próbki w pewnym odstępie czasowym może uzyskać różne wyniki, więc to normalne. – Być może sytuacja jest już opanowana, ale nie możemy pozwolić, żeby woda, do uzyskania 100- procentowego, pewnego wyniku, była spożywana. Ale nie ma też co siać paniki – wyjaśnia inspektor sanitarna.
Miejmy nadzieję, że sytuacja ze skażeniem wody faktycznie szybko się poprawi i wody będzie można używać.
AO
Dodaj komentarz