Informacje Wiadomości

CICHOLSKA O POLSKIM ŁADZIE W BIEŻUNIU

Poseł Anna Cicholska gościła podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Bieżuniu. Na zaproszenie przewodniczącego opowiadała o Polskim Ładzie. Jak stwierdziła, przyjechała na robocze spotkanie, żeby poznać bieżące potrzeby samorządu.

Ostatnia sesja Rady Miejskiej w Bieżuniu odbyła się w poniedziałek, 30 sierpnia. W obradach wzięła udział poseł Anna Cicholska, która na prośbę przewodniczącego Andrzeja Sztybora opowiedziała o sztandarowym programie rządu- Polskim Ładzie.

-Bardzo miło mi gościć panią poseł, rozmawialiśmy już w wakacje. Nakreśliłem pani poseł, że chcielibyśmy poznać więcej szczegółów na temat Polskiego Ładu- rozpoczął przewodniczący Andrzej Sztybor.

– Dziękuję przede wszystkim za zaproszenie. Cieszę się bardzo, że spotkaliśmy się- odpowiedziała poseł Anna Cicholska. – Uważam, że nasze spotkanie jest stricte robocze i cenię sobie takie właśnie spotkania- dodała.

Posłanka mówiła, że jest otwarta na wszystkie pytania, nawet te trudne. Stwierdziła, że nie ma społeczności, która zgadza się z każdą władzą, bo tak się nie da, każdy ma różne poglądy. Dodała, że dzięki dialogowi można dojść do porozumienia. – Polski Ład jest skierowany do wszystkich grup społecznych- wyjaśniała. Poseł Anna Cicholska wymieniała najważniejsze założenia Polskiego Ładu, mówiła m.in. o planowanym zwiększeniu kwoty na finansowanie służby zdrowia, programach dla rolnictwa czy zwiększeniu kwoty wolnej od podatku. Nie kryła, że na zmianach ma skorzystać większość społeczeństwa. Wyższe daniny według oceny poseł dotkną jedynie osoby najzamożniejsze. Posłanka prosiła o przekazywanie jej ewentualnych uwag, propozycji, ponieważ cały czas trwają uzgodnienia międzyresortowe.

W toku dalszej dyskusji poruszono kwestię dofinansowań dla samorządów. Jak już pisaliśmy na naszych łamach wszystkie samorządy z naszego powiatu złożyły wnioski o dofinansowanie inwestycji w ramach Polskiego Ładu dla samorządów. Bieżuń aplikuje o środki na realizację trzech inwestycji: budowę ulic na osiedlu, kompleksową przebudowę ulicy Leśnej i rewitalizację parku miejskiego.

– Mieszkańcy oczekują wsparcia- mówił przewodniczący Andrzej Sztybor.

Posłanka mówiła, że w kuluarach szacuje się, że małe samorządy gminne mogą liczyć nawet na 10 milionów złotych rządowego wsparcia, jednak konkretnie nie odpowiedziała, czy takie środki Bieżuń otrzyma.

CZAS NA PYTANIA

Jako pierwsza głos zabrała radna Barbara Rogowska, członkini koła PiS, która zwróciła uwagę na niedoszacowaną subwencję oświatową.

– Szkoły prowincjonalne są mało liczne. Prosilibyśmy, aby Sejm zajął się subwencją oświatową, bo samorządy mają problemy finansowe. To co otrzymujemy nie wystarcza na ich utrzymanie- mówiła radna.

Poseł odpowiedziała, że rząd idzie w kierunku zrównoważonego rozwoju i docenia rolę małych szkół.

– Ja wielokrotnie na komisjach wskazywałam tę potrzebę, mam nadzieję, że to również będzie dofinansowane z Polskiego Ładu- powiedziała Cicholska.

– Co jakiś czas potrzebna jest ewaluacja w szkołach- wtrącił burmistrz Andrzej Szymański.

Odniósł się do tego, że samorządy borykają się z niżem demograficznym i jeżeli system finansowania nie ulegnie zmianom, to małe miasta i gminy będą miały poważne problemy. Włodarz Bieżunia w swojej wypowiedzi nawiązał również do epidemii ptasiej grypy. – Dużo osób, które pracowało na fermach drobiu straciło pracę- powiedział. Zaznaczał, że osoby nie zarabiały, co za tym idzie nie płaciły PIT, co spowodowało straty w dochodach samorządu.

– Myślę, że warto pochylić się nad tym- zwrócił się do posłanki Szymański.

– Jeżeli pan burmistrz ze swoim zespołem opracuje taką metodę, którą mogę poprzeć to zrobię to- odpowiedziała Cicholska, podpowiadając, żeby samorząd napisał swego rodzaju petycję, którą mogą jej przekazać.

Wśród pytań pojawił się także głos hodowców trzody chlewnej. Jeden z sołtysów pytał, czy rolnicy mogą liczyć na rekompensaty za straty, które teraz ponoszą. – Nie ma gdzie sprzedać, a jak jest to za takie śmieszne pieniądze, że połowy kosztów nie pokrywa- powiedział. Tłumaczył, że sytuacja hodowców trzody chlewnej w związku z zagrożeniem ASF nie jest łatwa.

Z kolei radny Ireneusz Myśliwczyk poruszył kwestię podatków od ferm drobiu i trzody chlewnej. Jak podkreślał samorząd od lat mówi o tym problemie, ale nic się nie dzieje. Mały podatek, niemalże nieodczuwalny dla hodowców byłby „wybawieniem” dla samorządu.

Tematów poruszonych podczas spotkania było wiele. Poseł w pewnym momencie stwierdziła, że nie może obiecać załatwienia wielu spraw, bo nie jest „załatwiaczem”, ale będzie miała na uwadze potrzeby samorządu i mówiła o nich gdzie się da. Posłanka zapewniała, że potrzeby regionu są dla niej ważne, bo ona tu mieszka i nawet, jak już nie będzie parlamentarzystką to nadal będzie tu mieszkała, bo nie jest posłanką z Warszawy. -Wszystkie sprawy kierowane do mnie nie zostaną porzucone i zapomniane- zapewniała poseł.

Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.