Informacje

CZY PRZY SZKOŁACH STANĄ MASZTY?

Do jednych szkół w gm. Żuromin dotarł światłowód, do innych nie. Przy tych drugich miałyby teraz stanąć 20-metrowe maszty, żeby sygnał był dobry. Ale cena wynajmu powierzchni pod maszty jest niestety dość niska.
Maszty mają poprawić jakość internetu w miejscowościach na terenie gminy (zdjęcie poglądowe)

Problem z jakością internetu zasygnalizowała podczas ubiegłotygodniowej komisji bezpieczeństwa (25 listopada) kierownik wydziału oświaty Bożena Fijałkowska. Dotyczy on Będzymina i Chamska. – Mamy coś takiego jak ogólna sieć rozwoju internetu. OSE (Ogólnopolska Sieć Edukacyjna- przyp. red.) się to nazywa. W Chamsku i Będzyminie Ministerstwo Cyfryzacji nie dostało pozwolenia na doprowadzenie światłowodu o mocy 100mb tak, żeby ten internet był szybki – zaczęła Fijałkowska. Jak dodała, dzisiejsza nauka zdalna wymaga dobrej jakości internetu. – Żeby ta forma była szybka i zaspokajała potrzeby i nie blokowała pracy potrzebne jest ustawianie słupów, to są słupy wysokościowe, 20-metrowe, i te słupy po prostu będą decydowały o tym, że ten przepływ będzie niwelował różnice w dopływie szybkiego internetu, bo na dzień dzisiejszy mają internet 40Mb, a to, co planują postawić, to jest 100Mb – mówiła radnym kierownik wydziału oświaty. W Chamsku słup miałby zostać postawiony przy boisku wielofunkcyjnym, w rogu. – Dyrekcja mówiła, że rozmawiała z sąsiadami i sąsiedzi nie mają żadnych zastrzeżeń – dodała. Z kolei w Będzyminie maszt miałby stanąć za szkolnym boiskiem wielofunkcyjnym.

Jak poinformowała radnych, o postawienie słupów prosili też dyrektorzy szkół w Raczynach i Poniatowie. Fijałkowska tłumaczyła, że w Poniatowie światłowód jest i działa. – Ale on jest przebity od remizy pod rzeką i sytuacja jest taka, że w szkole działa, a w miejscowości nie – tłumaczyła. Jak podkreślała, maszt miałby ten sygnał zwiększyć. – Dyrektor twierdzi, że z tego też będą zadowoleni mieszkańcy, bo będą mieli dostęp do internetu, bo jak państwo wiecie teraz to nie tylko zdalne nauczanie, ale i kontakt z lekarzem, kontakt z innymi jednostkami. Wszyscy chcą się jak najszybciej skontaktować poprzez internet, przez komputer – mówiła Bożena Fijałkowska. Z kolei z jej dalszej wypowiedzi wynikało, że w Raczynach światłowód owszem, jest, ale niestety coś szwankuje. – Nie ma internetu na parterze szkoły, jest na I piętrze – wyjaśniała kierownik. Dyrektor szkoły zgłosiła jej potrzebę, by taki maszt powstał.

Kierownik wydziału poinformowała radnych, że maszty miałyby stanąć za opłatą. – Stawia to firma wynajęta przez Ministerstwo Cyfryzacji. Chcą nam za to zapłacić 450 zł za kwartał, czyli 150 zł miesięcznie – podała Bożena Fijałkowska. Słupy miałyby stanąć na 3 lata z możliwością przedłużenia na kolejny okres. Wszystko to kierownik mówiła, żeby radni nie „byli zaskoczeni, że coś takiego pojawi się przy szkołach”.

Jak zauważył radny Tomasz Budzich, projekt cyfryzacji i wprowadzania szybkiego internetu wprowadzono wcześniej w Kliczewie czy Olszewie. Tam też pojawiły się światłowody i nie ma problemów. – Będzymin i Chamsk nie dostały pozwolenia, prawdopodobnie od naszego starostwa – mówiła więc Fijałkowska. Drugą rzeczą, na którą zwróciła uwagę był fakt, że położenie światłowodu jest kosztowne. – Oni twierdzą, że nie wejdą w to, bo koszty pociągnięcia tego światłowodu nie zwróciłyby im się w tej chwili – powiedziała Bożena Fijałkowska.

Podczas komisji dyskutowano sporo na temat wysokości czynszu, jaki miałby być uiszczany do gminy w zamian za miejsce, w którym staną maszty. Zdaniem skarbnik gminy kwota, która już padła, jest zdecydowanie za niska. Uważa ona, że firma dostarczająca internet i tak podzieli sygnał i sprzeda go innym odbiorcom, czyli na tym zarobi.

– Negocjowaliśmy, pan powiedział, że może da

maks 450 zł na 3 miesiące – oponowała Fijałkowska. Podkreśliła też, że rekompensatą za brak internetu w szkołach w Będzyminie i w Chamsku ma być darowizna 25 laptopów. – Ale to nie zmienia faktu dostępu do internetu – dodała.

Zabierając głos w dyskusji radny Marcin Olczak stwierdził, że może zorientować się, jakie są obecnie stawki za wynajem powierzchni pod taki maszt, bo jego zdaniem zaproponowana cena jest zdecydowanie za niska. Sugerował więc ponowne negocjacje, bo jego zdaniem powinno kosztować to więcej.

Temat masztów i internetu kontynuowano dzień później, podczas posiedzenia komisji rewizyjnej (26 listopada). Przewodniczący komisji Tomasz Budzich rozpoczął od przekazania informacji, że na posiedzenie wspólne komisji ma przyjechać przedstawiciel firmy dostarczającej internet, więc z pewnością wiele się wyjaśni, ale chciałby jednak znów porozmawiać o sytuacji na swojej komisji, bo nie wszyscy radni dziś wiedzą, w czym jest problem. Poproszono znów kierownik Fijałkowską, by jeszcze raz opowiedziała o projekcie OSE oraz o tym, że niestety w niektórych wsiach sygnał wciąż jest słaby.

– Będzymin i Chamsk za to, że internet nie działa dostały rekompensatę, po 25 laptopów – mówiła ponownie Fijałkowska. Zaznaczyła, że internet jest potrzebny i do zdalnego nauczania, ale i w codziennym życiu, bo potrzebny jest kontakt i z urzędem, i z lekarzem. Znów tłumaczyła nowym radnym, że problem z internetem jest w Poniatowie, gdzie światłowód położony jest od remizy w kierunku szkoły, a przebicie jest pod rzeką. – Możliwe, że na takie zachowanie tego przepływu wiązki ma wpływ woda, bo ona płynie nad światłowodem. W Raczynach działa internet na piętrze, a słabo na parterze. Możliwe, że coś jest źle położone, zamontowane, nie działa tak, jak powinno – mówiła Fijałkowska.

Zabierając głos w dyskusji burmistrz Aneta Goliat podkreśliła, że cena 450 zł nie jest ostateczną i że urząd będzie się starał ją negocjować. Fijałkowska stwierdziła, że dobry internet jest potrzebny, bo dzieci siedząc w domach uczą się zdalnie i potrzebne jest szybkie łącze, żeby nie przerywało połączeń z nauczycielami. Niektórzy nauczyciele prowadzą swoje lekcje ze szkoły, bo stamtąd mają lepsze połączenie z daną klasą, niż z domów.

Cała kwestia postawienia masztów i ich lokalizacji jest do rozważenia, bo jak zasygnalizował radny z Chamska Tomasz Budzich, ważną kwestią jest przede wszystkim bezpieczeństwo. 20-metrowy maszt miałby być zlokalizowany przy szkole. Z pewnością byłby ogrodzony i zabezpieczony przed dostępem osób postronnych, ale jednak w pobliżu szkoły i boiska, gdzie ćwiczą dzieci.

Do Chamska nie doprowadzono światłowodów, więc radny Budzich pytał, co było powodem odmowy uzyskania przez firmę pozwoleń. – Chyba zdawali sobie sprawę, gdzie leży Chamsk… Musieli przeliczyć, czy będzie się opłacało kłaść światłowody, czy nie. Skoro wygrał (przetarg – przyp. red.), dostał dofinansowanie, a na koniec nam mówi, że teraz do Chamska nie opłaca się położyć światłowodu – mówił Budzich.

Fijałkowska wyjaśniała, że wg zapisów umowy miał być światłowód, a w razie problemów konstrukcja stojąca. Jak podkreślała, pierwotnie maszty miały być zlokalizowane na dachach obiektów. – My się na dachach nie zgodziliśmy, druga propozycja była przy kominach – zaznaczyła. Gdzie ostatecznie staną i za jaką cenę, jeszcze nie wiadomo. Jak się dowiedzieliśmy, we wtorek o godz. 12.00 miało się odbyć spotkanie władz, radnych i zainteresowanych osób z przedstawicielem firmy, która owe maszty chciałaby postawić, żeby internet się poprawił. Sprawa ma być szczegółowo omawiana. Co będzie dalej, zobaczymy.

AO

komentarzy

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • Gorszych bzdur nie słyszałem, woda zakłóca światłowód hahah totalne bzdury pani kierownik tak samo w przypadku „internetu na pietrze nie ma” słyszała pani kiedyś o sieci wewnętrznej w budynku ? Próba naciągnięcia gminy na darmowa dzierżawę terenu kosztem niby dobra społecznego! Dzierżawy tego typu sięgają tysięcy złotych! Czemu zainteresowani nie zainstalują anten ma istniejących masztach innych operatorów ? Jest taka możliwość ale po co przecież gmina da prawie darmo po co płacić wysokie czynsze, aha a w ramach ose i tak opieranie zobowiązany jest doprowadzić światłowód a nawet jeśli jest problem to nie potrzebny jest do tego maszt 20m i tym bardziej nie wpłynie to na zasięg na pietrze hehehe brawo pani F.

  • Żenada ,pajdokracja i pierdzące węże! Brak wiedzy, poszanowania majątku miasta i totalny tumiwisizm urzędników .Takie sprawy załatwia w drodze negocjacji Burmistrz. To co przeczytałam w gazecie to kryminał. Czy w gminie ktoś rządzi? Przecież to rozpacz

  • „Będzymin i Chamsk za to, że internet nie działa dostały rekompensatę, po 25 laptopów – mówiła ponownie Fijałkowska. ” – przecież to jawna próba przekupstwa. Powinny się tym zająć odpowiednie służby!