
Finansowo jednak nie było aż tak źle. Na terenie Bieżunia jedna z lokalnych firm odśnieżała drogi, zaś posypywanie piaskiem należało do miejscowego Zakładu Komunalnego. Jak poinformował podczas jednej z ostatnich komisji burmistrz Andrzej Szymański, na odśnieżanie od listopada do końca lutego gmina wydała ponad 16 tys. zł. Oprócz tego piasek kosztował 4 tys. zł, zaś sól do posypywania 8 tys. zł. – Razem koszty zimowego utrzymania wyniosły 28.307 zł – podał burmistrz.
– Drogi były odśnieżone i posypane – stwierdził Marek Żurawski, przewodniczący komisji prawa, bezpieczeństwa publicznego, ochrony przeciwpożarowej, ochrony dróg i mienia podczas posiedzenia komisji, które odbyło się 16 marca.
AO

Drogi były posypywane, ulice także, ale z chodnikami to tragedia – zero piasku, zero soli.
Uwaga słuszna, jednak za uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości odpowiedzialny jest właściciel danej nieruchomości.