Informacje

DUDA ZGARNĄŁ W POWIECIE 66,91%

Wszystko wskazuje na to, że wczorajsze wybory prezydenckie wygrał Andrzej Duda. W naszym powiecie zwyciężył zdecydowanie. Trzaskowski wygrywa w samym Żurominie.
lokal wyborczy w żuromińskim LO

Powiat Żuromiński

Andrzej Duda – 66,91 %

Rafał Trzaskowski – 33,09 %

Gmina Bieżuń

Andrzej Duda- 72,96 %

Rafał Trzaskowski- 27,04 %

Gmina Kuczbork

Andrzej Duda- 66,16 %

Rafał Trzaskowski- 33,84 %

Gmina Lubowidz

Andrzej Duda- 69,23%

Rafał Trzaskowski- 30,77 %

Gmina Lutocin

Andrzej Duda- 77,55 %

Rafał Trzaskowski- 22,45 %

Gmina Siemiątkowo

Andrzej Duda- 81,89%

Rafał Trzaskowski- 18,11%

Gmina Żuromin

Andrzej Duda- 57,23 %

Rafał Trzaskowski- 42,77 %

Miasto Żuromin

Andrzej Duda- 48,50%

Rafał Trzaskowski- 51,50 %

   

komentarzy

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

  • Niestety nasz powiat jest typowym elektoratem PiS-bezrobotne 20-letnie matki trójki dzieci, które sądzą, że ich 500zl spada z nieba dzięki opiece Andrzeja i prezesa. Może jednak warto poznać świat, zacząć myśleć inaczej i oczekiwać więcej od życia. Niestety sama widziałam chore zachowania przy urnach, przekrzykujących się sąsiadów, wyzywających od Debili cała reszta świata zwolenników PiS. Jest to smutne. Chciałabym za kilka lat moc wrócić do rodzinnego domu z dumą a nie z uczuciem rozczarowania i wstydu za wąskie horyzonty tego narodu.

    • Zanim wrócisz do domu z dumą, po tym jak poznałaś świąt i zaczęłaś myśleć inaczej oczekując więcej od życia wyzbądź się pogardy i naucz się szacunku do drugiego człowieka. Skoro głosowałaś w Siemiątkowie tzn. że nadal jesteś na utrzymaniu rodziców typowego elektoratu PIS o wąskich horyzontach. Jak będziesz wyjeżdżać do pracy lub na studia w wielkim mieście Warszawie pamiętaj odbierając od matki słoiki, a od ojca kilka stówek na życie, żeby im na pożegnanie powiedzieć jak jesteś nimi rozczarowana i wstydzisz się ich wąskiego horyzontu.

      • Muszę stanąć w obronie mojej przedmówczyni. Ja także głosowałam w rodzinej gminie, Bieżuniu. Tu jestem zameldowana, ale od ponad trzech lat utrzymuję się samodzielnie i mieszkam w Warszawie. Mam wrażenie, że właśnie o tym pisała Siemiątkowianka – o chęci powrotu w rodzinne strony bez poczucia zażenowania z powodu ograniczeń tutejszego światka. Nie trzeba tu mieszkać, żeby czuć się z tymi terenami związanym. Wystarczy poczucie sentymentu i przywiązania. Przywiązania mimo wszystko.
        Co do myślenia inaczej po wyjeździe, to myślę, że aby opuścić dom i rzucić się na głęboką wodę samodzielnego życia bez wsparcia z zewnątrz (bo przecież od wielu lat studenci nie otrzymują praktycznie żadnej pomocy finansowej…) już należy myśleć szerzej. Ocywistym jest jednak, że jeśli ktoś żyje wśród ludzi w dużym mieście i podchodzi do nich bez uprzedzeń, to stopniowo będzie coraz bardziej poszerzał horyzonty. Jest to widoczne nawet, gdy porónamy choćby którąś z siedzib gmin wiejskich i miasto Żuromin. Czy to źle? Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Otwiera to oczy na różnorodność świata i ludzi.

  • Większość wybrała. Dla mnie taki wynik to ogromne rozczarowanie, ale niestety muszę się z nim pogodzić. Liczę jedynie, że partia rządząca, Duda oraz ich zwolennicy nie będą już tak obsesyjnie rozsiewać nienawiści, skoro udało im się osiągnąć swój cel. Oczywiście opozycja i osoby ją wspierające także nie są bez winy, jednak to wśród wyborców PiSu i w samej partii w trakcie kampanii widać było więcej agresji.
    Odczuwam smutek, że tak wiele młodych osób, można by rzec moich rówieśników, poparło w wyborach Andrzeja Dudę. Ze statystyk wynika, że głosowali na niego głównie starsi, jednak patrząc na wyniki w naszym powiecie, a szczególnie w mojej gminie Siemiątkowo, młodzi ludzie również musieli wspierać go swoimi głosami. Rozumiem, że każdy ma prawo do oddania głosu na kandydata, który przemawia do niego bardziej. Z mojej perspektywy jest to jednak smutne, ponieważ mam poczucie, że skierowanie się ku Dudzie nie było decyzją podjętą na podstawie przemyśleń i analizy wpływu jego polityki na przyszły wygląd państwa. Wygląda to raczej na decyzję bazującą na doraźnych korzyściach.
    Przykro mi, że młodzi ludzie wybrali osobę która nie przemawia do wyborców konkretnymi argumentami, a przekupstwem.
    Przykro mi, że zagłosowali oni na kogoś, kto ignoruje fakty naukowe na temat szczepień i zmian klimatycznych. Przecież od naszych zachowań dziś, zależy stan naszego świata jutro. Węgiel nie pomoże nam w walce z globalnym ociepleniem.
    Przykro mi, że wybrali człowieka, dla którego Unia Europejska nie jest szansą, lecz zagrożeniem. A przecież nasze wiejskie społeczności czerpią ogrom korzyści z funduszy unijnych, co jest widoczne na każdym kroku!
    Przykro mi, że oddali głosy na osobę, która nie rozumie, że miłość to uczucie łączące dwójkę ludzi (tak, ludzi – niezależnie od płci), a nie wybór. Prawdziwych uczuć się nie wybiera, uczucia się przeżywa.
    Przykro mi, że pierwszą damą przez kolejną kadencję będzie milcząca kobieta, która nie angażuje się w sprawy ważne dla społeczeństwa.
    Przykro mi, że nie dokonała się zmiana. Możemy bać się zmian, bo na pewno nie zawsze są one pozbawione wad. Jednak zmiany to ruch do przodu. A nawet nieidealna zmiana jest lepsza od marazmu.
    Przykro mi…

  • W Szwajcarii kilka lat temu odbyło się referendum. Głosowano nad wnioskiem jednej z partii o wypłatę nadwyżki budżetu dla każdego mieszkańca kraju(w złotówkach było to ok. 17 tys. ). Większość opowiedziała się przeciw takiemu pomysłowi. Niestety większość naszych rodaków głosowałaby/głosowała za wypłatą tych pieniędzy. I to jest źródło sukcesu wyborczego PIS. W PRL też mówiło się,że wszyscy mają takie same żołądki. Bywało tak, że sprzątaczka, inny pracownik fizyczny zarabiał tyle samo co dyrektor zakładu. Czy tak ma być również teraz ?