Informacje

ILE SEGREGUJEMY, ILE ODZYSKUJEMY?

Ile udało się zebrać śmieci, ile odzyskać poprzez segregowanie i jakie są statystyki? Urząd Gminy i Miasta w Żurominie podsumowuje miniony rok pod tym względem.

Jak pisaliśmy, w ubiegłym roku gmina zawierała dwie umowy na wywóz odpadów komunalnych. Pierwsza obejmowała okres stycznia i lutego (404302,94 zł), druga od marca do końca roku (2378296,98 zł). Jak podsumował magistrat, łączna ilość odpadów zebrana z nieruchomości zamieszkałych wyniosła niecałe 3405 ton.

W liczbie tej niecałe 1975 ton to odpady niesegregowane. Segregacja też została policzona. Jeśli chodzi o papier, wysegregowano niecałe 93 tony, szkła 282 tony, metali i tworzyw sztucznych zaś było ok. 284 tony. Inne odpady ważyły 467 ton. Mebli i odpadów wielkogabarytowych były 83 tony,  odpadów budowlanych i rozbiórkowych (z PSZOK) było 5 ton. Zbierano też elektrośmieci, których było ok. 28 ton. Było też ok. 3 ton opon (również z PSZOK).

Jak podaje kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Zamówień Publicznych Ewa Wnuk, jeśli chodzi o poziom recyklingu, zgodnie z najnowszą nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku, która zaczęła obowiązywać od 31 grudnia 2020r., obowiązują poziomy recyklingu w stosunku do trzech podstawowych frakcji, tj. papieru, metali i tworzyw sztucznych oraz szkła.

– Poziom recyklingu liczymy w stosunku do wszystkich zebranych odpadów z terenu całej gminy – podkreśla Wnuk. Dane, jakie przedstawiła radnym podczas posiedzenia 10 lutego obejmowały śmieci zebrane z nieruchomości zamieszkałych. Z posesji niezamieszkałych raport dopiero co wpłynął do urzędu, co jest w trakcie weryfikacji. Wstępnie zebrano 1029 ton odpadów, papieru zebrano niecałe 4 tony, metali i tworzyw sztucznych – 4,5 tony, szkła 2,2 tony.

Do poziomu recyklingu wliczone są też te śmieci wysegregowane ze śmieci zmieszanych, tj. wysortowane na liniach technologicznych. Dane te nie są jeszcze zweryfikowane, ale ze wstępnej symulacji urzędu zebranych z nieruchomości niezamieszkałych wynika, że poziom recyklingu jest dość wysoki. – Mamy ok. 51 % recyklingu przy osobach z deklaracji – ocenia Ewa Wnuk.

Podczas tej komisji radni dowiedzieli się, że do urzędu wpłynęła właśnie faktura za szkło, którego nie oddano do recyklingu w 2020r. Opiewa na ponad 8 tys. zł. Żuromińskie Zakłady nie miały możliwości technicznej, jak tłumaczyła urzędniczka podczas tej i kolejnej komisji (infrastruktury oraz budżetu) , oddania tych odpadów w ubiegłym roku. Zakłady przetrzymały te 20 ton szkła na dawnym wysypisku w Brudnicach i dopiero w tym roku znalazły firmę, która odebrała szkło. Radni byli trochę zdziwieni tym faktem. Andrzej Staroń stwierdził, że sytuacja ta pokazuje mu dowolność w odczytywaniu zapisów umowy między gminą a ŻZK. Podkreślił, że budżet „czyszczono” pod koniec roku, a teraz okazuje się, że w lutym gmina ma opłacić fakturę za usługę wykonaną w grudniu. Miał do tego faktu duże zastrzeżenia. Stwierdził, że można było wystawić fakturę „pro-forma”, i wtedy byłoby wiadomo, że coś takiego jest. O tej fakturze po prostu nie wiedziano. Jak potwierdziła kierownik Ewa Wnuk, taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz. – Znaczy, że wina leży po stronie wykonawcy umowy – skomentował radny. – Istotna rzecz. Odpady segregowane typu szkło są zbierane w drugim tygodniu każdego miesiąca. Więc były co najmniej dwa tygodnie, żeby sprawę uporządkować. Tym bardziej jest to niewytłumaczalne – dodał Staroń.

16 lutego podczas sesji Rady Miejskiej radny Andrzej Staroń również skomentował tę sytuację. – Nie potrafię zrozumieć sytuacji, że umowa przestaje obowiązywać, czas był ściśle określony, że zawarta jest na okres do 31 grudnia. Z tego co mi wiadomo, ani pani kierownik, ani pani skarbnik nie zostały poinformowane, że taka faktura będzie wystawiona – powiedział. Efektem tego było jego późniejsze wystąpienie w sprawie potrzeby przeprowadzenia audytu w spółce.

AO

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.