Jak wynika z przygotowanego sprawozdana, w minionym roku komisja zbierała się 13 razy. Szczegółowe statystyki przedstawiła ostatnio komisji zdrowia Rady Miejskiej przewodnicząca komisji antyalkoholowej Anna Leśniewska. 12 razy zbierała się w celu podjęcia działań motywujących do podjęcia leczenia odwykowego w przedmiocie uzależnienia od alkoholu. Niektóre spotkania dotyczyły spraw zaległych, niektóre nowych, co wymagało podjęcia natychmiastowych działań.
– Komisja skupiała się na wzywaniu osób podejrzanych o uzależnienie, świadków, osób mieszkających z nimi, często współuzależnionych. Opieraliśmy się głównie na motywowaniu tych ludzi do podjęcia leczenia – informuje Leśniewska. Jak mówi, praca z osobami uzależnionymi jest niezwykle trudna. – To jest praca ciągła, nieustanna, ponieważ jak wiecie to trzeba mieć dużo wiedzy na ten temat, żeby to zrozumieć, jeśli chodzi o ludzi, którym potrzebna jest pomoc – dodaje. Opowiadając o pracy członków komisji przewodnicząca skupiła się na tym, jak ciężko jest wytłumaczyć osobom uzależnionym, że krzywdzą siebie i najbliższych. Oprócz tego Leśniewska podniosła problem współuzależnienia domowników, którzy niejednokrotnie pomagają uzależnionym w trwaniu w nałogu.
Jak podkreślała, praca z uzależnionymi jest naprawdę żmudna i długotrwała. – My wzywamy, czasem i rok, i dwa, jak widzimy, że coś tam by drgnęło w tym człowieku to go wzywamy, żeby go mobilizować by, zaczął coś z tym robić. Dłużej ciągniemy, niż trzeba – podkreśliła. Jak oceniła, nad takimi osobami za mało pochylają się sądy. Uważa, że można by pomóc bardziej. Wspomniała, że wiele spotkań jest bardzo trudnych, gdzie musiała interweniować i policja, i trzeba było wzywać karetkę. – Jest to praca, jaka jest, aczkolwiek ciągniemy to, motywujemy, kierujemy – mówiła podczas posiedzenia komisji. Podkreśliła stałą współpracę z zespołem interdyscyplinarnym i z dyżurnym w punkcie konsultacyjno-informacyjnym. – Ci ludzie przychodzą często na spotkania na dyżur do punktu. Bo szukają, gdzie mogą się czuć dobrze, gdzie mogą wszystko z siebie wyrzucić. Dobrze, jak szukają. Często umawiam tych ludzi z psychologiem, psychoterapeutą – mówi przewodnicząca MGKRPA.
Z danych komisji wynika, że w ubiegłym roku skierowała 3 wnioski do sądu. – Te wnioski muszą być bardzo mocno umotywowane – mówi Anna Leśniewska. Jak podkreśla, psychoterapia przez telefon nie pomaga, a niestety w dobie pandemii tak się to odbywa. – Psychoterapia przez telefon jest żadna. Dzwonią do mnie i mówią, że muszą przyjść na dyżur, muszą to z siebie wyrzucić, bo to ich jeszcze mobilizuje – komentuje.
Do komisji wpłynęło również 11 wniosków o wydanie opinii ws. zezwolenia na sprzedaż alkohol. Komisja opiniowała również wnioski dotyczące dofinansowania działań z funduszu alkoholowego. Nie wszystkie jednak były zaopiniowane pozytywnie, bo komisja albo nie dopatrzyła się działań stricte profilaktycznych, albo na pewne działania zawarte we wniosku tychże środków przeznaczyć nie mogła. Środki te trafiły jednak m.in. na programy realizowane przez Hufiec ZHP, Szkołę Podstawową w Chamsku, w Żurominie (nr 1 i 2), w Raczynach, na orlik.
Jak podkreśliła w swojej wypowiedzi Leśniewska, zależy jej na rozszerzeniu działań profilaktycznych w szkołach. – Żeby w każdej szkole była osoba, która będzie przeszkolona, żeby prowadziła systematycznie profilaktykę w każdej szkole – mówiła.
Radni byli ciekawi, czy w związku z pandemią i utrzymującą się sytuacją (co na niektórych wpływa stresująco i depresyjnie) zauważono zwiększoną liczbę zgłoszeń w związku z nadużywaniem alkoholu. Z wypowiedzi przewodniczącej wynika jednak, że nie. – Spodziewaliśmy się więcej, ale nie. Nawet w zespole interdyscyplinarnym mamy taką sama ilość zgłoszeń, także jakiegoś skoku nie widzę– powiedziała. Wspomniała o grupach wsparcia AA i Al-anon, które przez chwilę miały zawieszone spotkania, ale już wróciły do normalnego działania.
Pomoc można też uzyskać w punkcie informacyjno-konsultacyjnym, w czwartki. – W ciągu tego roku były tam 52 spotkania z osobami uzależnionymi, 30 ze współuzależnionymi, 15 spotkań dotyczących spraw rodzinnych i ileś tam rozmów telefonicznych – podsumowała.
– Nie jest to łatwe. Prawdziwy alkoholik zawsze mówi, że on nie jest alkoholikiem – mówi Leśniewska. – Niektórzy mówią, no po co czwarty, piaty czy szósty raz wzywacie. Jeśli to ma pomóc, to ja i dziesiąty mogę wezwać – uważa przewodnicząca komisji.
Komisja od lata działa w składzie: Anna Leśniewska, Joanna Kurkiewicz-Krawiec, Zbigniew Rzymkowski, Grażyna Zielińska, Magdalena Janusz.
AO
Co ta niesympatyczna pani tam robi, poczułam ciarki na plecach. Jaś i Małgosia są przerażone
potem się dziwią, że ludzie piją. Handel alkoholem powinien być ograniczony a sprzedaż nieletnim surowo karana.